Czy drużyna Szczypiorniaka planuje wziąć udział w tym roku w rozgrywkach piłki ręcznej plażowej?
-W tym sezonie w Superlidze Szczypiorniak nie ma swojego zespołu, ale jest zespół KS Lakers Powidz, w którym grają wszystkie osoby, wcześniej reprezentujące Gniezno. Drużyna piłki ręcznej plażowej to była oddolna inicjatywa chłopaków z naszego zespołu, w szczególności Marcina Grzelaka. Właśnie Marcin Grzelak, a także Adam Kniaź i Damian Stempuchowski są częścią zespołu z Powidza. Nie zapominajmy także o Karolu Kędziorze, medaliście Mistrzostw Polski w piłce ręcznej plażowej razem z BHT GRU Piotrków Trybunalski, który kolejny sezon gra w „plażówkę”.
Jakich zmian w drużynie halowej mogą się spodziewać gnieźnieńscy kibice handballu? Czy wiadomo już kto przyjdzie nowy, a kto opuści drużynę „Wilków” i czy znamy już nazwisko nowego trenera?
-Myślę, że wielu zmian nie będzie. Chcemy ustabilizować klub zarówno pod kątem sportowym jak i organizacyjnym. Trwają obecnie rozmowy z zawodnikami i naszym nadrzędnym celem jest utrzymanie tych zawodników. Mamy ciekawy zespół, który co roku zgrywa się coraz bardziej i na tym nam zależy. Nie mamy żadnych umów z zawodnikami czy kontraktów, od tego czy dany zawodnik będzie grał czy nie zależy wiele czynników, przede wszystkim pozasportowych. Ale jestem dobrej myśli. Jesteśmy Wilkami i wataha trzyma się razem. Potencjalnych transferów nie spodziewamy się, ale jest jedna osoba, która trenowała już z nami w zeszłym sezonie i liczymy że zagra z nami w przyszłym.Znamy już też nazwisko nowego trenera i będzie nim Łukasz Krakowiak, który przed pandemią był już z zespołem i go trenował. Myślę, że sympatykom piłki ręcznej nie trzeba bardziej przybliżać tej osoby. Warto wspomnieć, że grał w naszym zespole przez 2,5 sezonu, rzucił ponad 200 bramek i ma doświadczenie z I ligi. Łukasz będzie uczestniczył w kursie na instruktora piłki ręcznej i zdobywał potrzebne kwalifikacje. Z tego względu asystentem będzie moja osoba, która posiada uprawnienia, a także doszliśmy do wniosku, że w dwóch będziemy lepiej prowadzić zespół.
Czy drużyna planuje wyjazd na jakiś obóz przygotowawczy? Czy obecny budżet klubu i dofinansowanie na to pozwoli?
-Nie wyjeżdżaliśmy nigdy na obozy przygotowawcze z dwóch względów. Po pierwsze finansowych, a po drugie większość naszych zawodników ma rodziny i spędzanie urlopu na trenowaniu do sezonu nie jest dla nich najlepszą perspektywą. Chociaż nie ukrywam padł w tym roku pomysł by spędzanie czasu z rodziną połączyć z trenowaniem. Mimo braku obozów to trzeba podkreślić, że zawsze ciężko trenowaliśmy przed rozpoczęciem sezonu, niezależnie od pogody.
Czy wierzysz w to, że w nowym sezonie po ustaniu pandemii koronawirusa kibice nadal będą wspierać gnieźnieńskie „Wilki”?
- Oczywiście, że wierzę. Warunków do spełnienia jest sporo. Mamy nadzieję, że nie będziemy grać przy pustych trybunach. Wsparcie kibiców zawsze dodaje nam otuchy. Będziemy chcieli przez różne akcje zachęcić kibiców do odwiedzenia hali przy Sportowej 5 i przeżycia wspólnie emocji związanych z piłką ręczną.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również
Zapoznaj się z ofertą: http://bs.gniezno.pl/kredyt-gotowkowy-ekologia/
Liczba komentarzy : 0