Karny w doliczonym czasie gry rozstrzygnął piłkarskie derby Poznania

2020-09-20

W 4. kolejce piłkarskiej ekstraklasy doszło do derbowego pojedynku dwóch drużyn poznańskich. Spotkanie Lecha z Wartą przyciągnęło na trybuny rekordową liczbę kibiców (ponad 17,5 tysiąca). Fani obu drużyn nie nudzili się, chociaż na jedynego uznanego gola musieli czekać aż do doliczonego czasu gry.

Piłkarskie święto w stolicy Wielkopolski rozpoczęło się już na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Poznańskie Koziołki ubrane zostały w barwy obu drużyn, ale kibice odnosili się do siebie przyjaźnie i wspólnie zasiedli na trybunach stadionu przy ul. Bułgarskiej.  Wicemistrz Polski był faworytem tego starcia, ale beniaminek od początku stawił zdecydowany opór, a nawet starał się narzucić gospodarzom swój styl. Bliscy zdobycia bramki dla zielonych już na początku meczu byli Mateusz Kuzimski i Łukasz Trałka.  Sporo walki toczyło się w środkowej strefie boiska, ale mimo szybkiego tempa gry akcji bramkowych było jak na lekarstwo. W 27. minucie, po szybkim kontrataku lechitów prawym skrzydłem, Dani  Ramirez przerzucając piłkę delikatną podcinką nad  interweniującym na przedpolu Adrianem Lisem umieścił futbolówkę w bramce Warty. Po analizie zapisu VAR sędzia jednak nie uznał gola w związku z tym, że zagrywający  do  Hiszpana  Mikael Ishaka był wcześniej na spalonym. Do przerwy bramek przy Bułgarskiej nie było. Po zmianie stron coraz aktywniejsi byli gospodarze. W 50. minucie bliski zdobycia gola był Michał Skóraś, który po dokładnym podaniu z  prawego skrzydła, mając sporo miejsca, uderzył nad poprzeczką bramki Warty. Dziesięć minut później strzał głową młodego pomocnika Lecha obronił Adrian Lis, a w 63. minucie tym razem indywidualna akcja Skórasia zakończyła się jego ładnym strzałem z linii pola karnego, a piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. Kiedy wydawało się, że mecz nie zostanie rozstrzygnięty Łukasz Trałka zablokował w polu karnym strzał Jakuba Modera z około dwudziestu metrów. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił  Jakub Moder i  uderzył w lewą stronę. Adrian Lis wyczuł intencje zawodnika Lecha, ale piłka po palcach bramkarza Lecha wpadła do bramki tuż przy słupku. Lech wygrał pierwszy mecz w sezonie, a Warta zamyka ligową tabelę mając w dorobku zaledwie punkt, chociaż gra zielonych w derbowym starciu z Kolejorzem wyglądała zupełnie nieźle.

 

Lech Poznań - Warta Poznań 1:0 (0:0)

 

Bramka:

Lech - Jakub Moder - 1 (90+1' - k.)

 

Sędziował Piotr Lasyk z Bytomia

Widzów  - 17 546



Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,karny-w-doliczonym-czasie-gry-rozstrzygnal-pilkarskie-derby-poznania.html