W najbliższą sobotę piłkarze ręczni Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno zmierzą się na wyjeździe z Grunwaldem II Poznań. Co wiesz o mocnych stronach drużyny z Poznania?
-Zespół Grunwaldu II Poznań jest bardzo silny ze względu na zawodników, którzy, grają na poziomie ligi centralnej. Z całą drużyną trenowałem i grałem, są to moi znajomi z lat, gdy reprezentowałem barwy MKS-u Poznań. Mocnych stron jest bardzo wiele, na pewno dobra gra w ataku co pokazuje najwięcej rzuconych bramek w całej lidze, szczelna obrona i bieganie do każdej akcji. Nie ma tam zawodnika, który nie będzie walczył do końca. Ten mecz jest dla mnie dwa razy ważniejszy ze względu na moją przeszłość i mam nadzieję, że pokaże się z jak najlepszej strony przed trenerem i publicznością, dla której niedawno grałem.
Jesteś jednym z młodszych zawodników Szczypiorniaka, a już regularnie jesteś w składzie drugoligowca? Jakie były Twoje pierwsze wrażenia z gry w drużynie seniorów? Był lekki stres?
-Do drużyny Szczypiorniaka zostałem bardzo dobrze przyjęty. Miałem przeszłość z większością z zawodników przez plażówkę, w której również grałem w barwach „Wilków”. Na hali jest to również drużyna, która potrafi walczyć o każdą piłkę i nigdy się nie poddaje. Czy był lekki stres przed pierwszym meczem w drugiej lidze? Oczywiście, że lekki stres się pojawił, zwłaszcza że ten mecz był rozgrywany przed własną publicznością. Każdy zawodnik chciałby się jak najlepiej pokazać w takiej sytuacji.
Na dzień dzisiejszy Szczypiorniak zajmuje siódme miejsce w tabeli drugiej ligi. Jak oceniasz ten wynik?
-Miejsce, które aktualnie zajmujemy w tabeli nas nie satysfakcjonuje, bo doskonale wiemy, że możemy być wyżej. Na początku sezonu zgrywaliśmy się ze względu na parę transferów, które mieliśmy. Jest lekki niedosyt ale z każdym meczem coraz lepiej się zgrywamy na boisku co pokazują wyniki ostatnich meczów.
Z pewnością nie byłoby Waszych zwycięstw gdyby nie wspaniały doping gnieźnieńskich kibiców. Czy spodziewałeś się takiego wsparcia?
-Kibice, którzy coraz liczniej pojawiają się na trybunach dają nam ogromne wsparcie. Nie spodziewałem się tak głośnego dopingu na meczach. Możemy na nich liczyć nie tylko na meczach domowych ale również na wyjazdach pokazują swoją moc i w ciężkich chwilach potrafią ponieść nas do zwycięstwa. Ten „ósmy” zawodnik jest potrzebny i cieszę się, że mogę dla nich grać.
Czego można życzyć Tobie w Nowym Roku jeśli chodzi o grę dla Szczypiorniaka? Masz jakieś sportowe cele?
-Braku kontuzji dla mnie jak i dla całej drużyny, jak najwięcej obronionych piłek, każdego wygranego meczu oraz tego, żebyśmy jako drużyna zajęli jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu. Sportowym celem jest oczywiście granie na jak najwyższym poziomie, parę bądź paręnaście lat gry przede mną. Mam nadzieję, że kiedyś dostanę szansę pokazać się na najwyższym szczeblu.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Fhoto by Madaj
Liczba komentarzy : 0