Kolejna porażka Lecha przed własną publicznością

2023-12-10

W meczu 18. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań podejmował drużynę Piasta Gliwice. Spotkanie rozegrane w niedzielę, 10 grudnia, miało historyczną oprawę, ale mimo bojowych nastrojów kibiców i i zawodników gospodarzy zakończyło się porażką 0:1.

W związku ze zbliżającą się 105. rocznicą wybuchu Powstania Wielkopolskiego obie drużyny wyszły na płytę stadionu przy ulicy Bułgarskiej w szpalerze utworzonym przez historycznych rekonstruktorów ubranych w stroje wojskowe z tamtej epoki. Zawodnicy Lecha także wystąpili w koszulkach nawiązujących do powstańczych wydarzeń. Zespół Piasta nie zamierzał jednak ułatwiać gospodarzom celebrowania historycznego święta. To goście byli bliżsi objęcia prowadzenia w pierwszej połowie. W 39 minucie Damian Kądzior popędził prawym skrzydłem i wbiegając w pole karne uderzył silnie lewą nogą, ale skuteczną obroną w polu bramkowym popisał się Bartosz Mrozek. W odpowiedzi ładną szarżą w polu karnym popisał się Kristoffer Velde, ale jego strzał lewą nogą sprzed narożnika pola bramkowego wyraźnie minął dalszy słupek. Do przerwy był remis bezbramkowy. Po zmianie stron aktywniejsi byli gospodarze. W 60. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową z piątego metra uderzył Jesper Karlstroem, ale skuteczną paradą popisał się Karol Szymański. Dwie minuty później idealne prostopadłe zagranie Radosława Murawskiego tuż przed pole bramkowe powinien wykorzystać Filip Marchwiński, ale zamiast uderzyć z pierwszej piłki, chciał przyjąć futbolówkę i odebrali mu ją gliwiccy obrońcy. W 77. minucie bliscy zdobycia gola byli goście. Szarżujący prawym skrzydłem Damian Kądzior dośrodkował na piąty metr do Michaela Ameyawa, który uderzył piłkę głową, ale skuteczną interwencją popisał się Bartosz Mrozek. Minutę później doszło do sporego zamieszania w polu bramkowym gospodarzy. Po wrzutce Jakuba Holubka z lewego skrzydła, w walce o piłkę popchnięty przez Mikaela Ishaka upadł Tomas Huk. Sędziowie VAR długo analizowali zapis video. Ostatecznie obejrzał go sam arbiter i podyktował rzut karny dla gości. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Patryk Dziczek. Kapitan Piasta uderzył piłkę w lewą stronę. Jego intencji nie wyczuł Bartosz Mrozek rzucając się w przeciwnym kierunku. Lechici ruszyli natychmiast do odrabiania strat, ale strzał Artura Sobiecha z prawej strony obronił Karol Szymański, a uderzenie Kristoffera Velde z lewego skrzydła zablokował w polu karnym Patryk Dziczek. Ostatecznie Lech przegrał z Piastem 0:1, ale w związku porażką Rakowa w Białymstoku z Jagiellonią (4:2) i remisem Legii w Łodzi z ŁKS (1:1) utrzymał trzecią lokatę w ligowej tabeli.

 

Lech Poznań  - Piast Gliwice 0:1 (0:0)

 

Bramka:
Piast   - Patryk Dziczek - 1 (86’ – k.)

 

Sędziował Karol Arys ze Szczecina
Widzów – 14 104

 

Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,kolejna-porazka-lecha-przed-wlasna-publicznoscia.html