Po zaskakującym odejściu Kaspera Hamalainena do Legii Warszawa, drużynę opuścił też Denis Thomalla, który przeszedł pomyślnie testy medyczne i najbliższe pół roku spędzi na wypożyczeniu w 1.FC Heidenheim. Klub z 2. Bundesligi posiada opcję pierwokupu napastnika, który jednak w Lechu nie spełnił oczekiwań działaczy i kibiców. Mający polskie korzenie Niemiec trafił do Lecha w czerwcu 2015 roku. Zagrał w 27 meczach, w których zdobył zaledwie 2 bramki. Ostatni raz na boisku pojawił się w grudniowym spotkaniu z Piastem Gliwice.
Nowy klub Thomalli występuje na zapleczu Bundesligi. Po rundzie jesiennej zajmuje 11. miejsce w tabeli. W 19 meczach 1.FC Heidenheim zgromadziło 24 punkty.
Wzmocnieniem Lecha w linii pomocy ma być 29-letni Hiszpan Sisi (Sisinio González Martínez). Według trenera Jana Urbana zawodnik ten bardzo dobrze czuje się w grze kombinacyjnej, a jego atutem jest wszechstronność. W przeszłości grał nie tylko na pozycji prawego i lewego skrzydłowego, ale także w środku pola i na obu bokach obrony. - To piłkarz bardzo dobry technicznie. Fizycznie jest niski, ale jego atutem jest wytrzymałość. To uniwersalny piłkarzy, który wyróżnia się dobrą wizją gry - podkreśla asystent Jana Urbana Kibu Vicuna.
W swojej piłkarskiej karierze nie strzelał wielu bramek, ale jak podkreśla drugi trener Lecha ma inne atuty. - Nie każdy zawodnik musi strzelać bramki. Każdy piłkarz ma na boisku swoje zadania, a ten wiele ich realizuje. Będzie naszym wzmocnieniem - zaznacza Kibu Vicuna, który ceni umiejętność czytania gry, wykonywania stałych fragmentów gry oraz swobodę w grze jeden na jeden.
Lechowi potrzebny jest też jednak dobry napastnik. Coraz częściej mówi się o powrocie na Bułgarską uwielbianego w Poznaniu Artiomsa Rudnievsa. Na razie jednak nie ma w tej sprawie żadnych oficjalnych komunikatów.
Radosław Kossakowski (źródło + foto lechpoznan.pl)
Liczba komentarzy : 0