Kolejny ciężki bój, Warta pokonana!!!

2014-05-04

Kolejny horror zaserwowali swoim kibicom piłkarze niechanowskiego Pelikana. Podopieczni Mariusza Bekasa wprawdzie pokonali na własnym boisku Wartę Śrem, ale długo zanosiło się na niespodziankę. Po tej wygranej nasza drużyna powiększyła przewagę nad grupą pościgową!

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem do Niechanowa dotarły informacje o niedzielnych niespodziewanych wynikach w meczach z udziałem drużyn z czołówki ligowej tabeli. Remis Kłosa Zaniemyśl oraz porażka Vitcovii Witkowo otwierały przed zielono-czarnymi wielką szansę na punktową ucieczkę w ligowej tabeli. Okazało się jednak, że szansa na powiększenie punktowej przewagi jakby splątała gospodarzom nogi, przynajmniej w pierwszej części gry. Pelikan w tej odsłonie niby przeważał ale kompletnie nic z tej przewagi nie wynikało. Goście bardzo mądrze i uważnie bronili dostępu do swojej bramki i to oni jako pierwsi mieli stuprocentową okazję do zdobycia gola. W 19 minucie Mateusz Jurga znalazł się sam na sam z Damianem Zamiarem jednak jego strzał w bardzo dobrym stylu odbił młody golkiper miejscowych,a to jeszcze nie koniec gdyż futbolówka wróciła pod nogi Jurgi który tym razem uderzył tak, że Zamiar w pięknym stylu podbił piłkę nad poprzeczką. To była wyśmienita okazja dla Warty! Gospodarze w pierwszej części tylko dwa razy zagrozili bramce Artura Bródki i nie były to okazje z rodzaju "setek". Najpierw strzał głową Łukasza Zagdańskiego przeszedł obok celu, podobnie jak uderzenie Przemysława Otuszewskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Roszaka. I kiedy wydawało się, że obie drużyny zejdą do szatni na przerwę z bezbramkowym remisem, w 42 minucie padła bramka dla przyjezdnych. Ładnym uderzeniem tuż przy słupku popisał się Tomasz Molka i Warta wyszła na prowadzenie 1:0.

Druga połowa mogła rozpocząć się wyśmienicie dla Pelikana. W 46 minucie po dośrodkowaniu Kamila Chopci główkował Zagdański, jednak futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Dziesięć minut później w wyśmienitej sytuacji znalazł się Michał Steinke, którego potężne uderzenie z pięciu metrów w sobie tylko znany sposób obronił golkiper ze Śremu. W 60 minucie gospodarze wyrównali. Z rzutu wolnego dośrodkował Roszak a błąd popełnił Bródka. Młody bramkarz gości próbował na raty złapać piłkę i wykorzystał to Łukasz Zagdański, który z najbliższej odległości zdobył gola. Po doprowadzeniu do remisu przewaga Pelikana była już miażdżąca a rywale skupili się tylko i wyłącznie na obronie własnej bramki. W kolejnych minutach gospodarze zamknęli podopiecznych Krzysztofa Pawlaka na ich połowie i za wszelką cenę dążyli do zdobycia drugiego gola. W 63 minucie na drodze Łukaszowi Zagdańskiemu stanął jeden z defensorów, który wybił piłkę z linii bramkowej. Cztery minuty później wyśmienitą sytuację miał natomiast Szymon Izydorczyk, który główkował z zaledwie kilku metrów. Niestety dla naszej drużyny przepiękną interwencją popisał się Bródka. W 70 minucie w dużym zamieszaniu podbramkowym w poprzeczkę bramki śremian trafił z kolei Kamil Chopcia. W 73 minucie po strzale Przemysława Otuszewskiego niemal z samego okienka futbolówkę zdjął młody bramkarz rywali co zresztą okupił kontuzją, która spowodowała, że na boisko musiał wejść bramkarz rezerwowy. Minutę po wejściu na murawę, Marek Bartkowiak znalazł się w sytuacji stuprocentowej z Adrianem Chopcią. Niestety młody pomocnik Pelikana przegrał pojedynek sam na sam strzelając wprost w interweniującego rezerwowego bramkarza przyjezdnych. W 79 minucie ponownie oko w oko z Bartkowiakiem stanął młodszy z braci Chopciów. Niestety w momencie kiedy młody gracz Pelikana mijał golkipera ten zdjął mu piłkę z nogi. W 81 minucie dwujkowa akcja braci Chopciów powinna przynieść drugiego gola drużynie z Niechanowa. Po dośrodkowaniu Kamila strzał Adriana z kilku metrów trafił w słupek! W tym momencie wydawało się, że bramka Warty jest zaczarowana. Nie wykorzystanie tak wyśmienitych okazji mogłoby powalić słonia, jednak zielono-czarni cały czas dążyli do zwycięstwa. I udało się ! W 85 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Roszak, Marek Bartkowiak w bardzo efektowny sposób minął się z piłką a wykorzystał to Maciej Kowalewski (na zdjęciu), który trafił do siatki z kilku metrów. To był pierwszy gol "Kowala" dla naszej drużyny i jak się kilka minut później okazało zwycięski w tak istotnym spotkaniu! Ostatecznie Pelikan pokonał Wartę 2:1 i tym samym wykorzystał potknięcia drużyn z pozycji drugiej i trzeciej. Teraz przed niechanowianami dwa szalenie istotne mecze, które mogą bardzo szeroko otworzyć wrota z napisem "IV liga"... W środę gramy mecz derbowy w Witkowie z Vitcovią, a w sobotę w Zaniemyślu z Kłosem. Oj będzie się działo...

Na koniec jeszcze dwa słowa o śremskiej Warcie. W rundzie wiosennej podopieczni Krzysztofa Pawlaka nie zdołali wygrać jeszcze ani jednego meczu, ale liderowi z Niechanowa postawili bardzo wysoko poprzeczkę co w głównej mierze spowodowane było bardzo dużym zaangażowaniem i ambicją. Bez wątpienia jeśli Warta z tak dużą wolą walki podchodzić będzie do każdego kolejnego spotkania wówaczs trener Pawlak jeszcze niejednokrotnie cieszył się będzie z ligowego zwycięstwa.

Bramki: Tomasz Molka (42) - dla Warty, Łukasz Zagdański (60), Maciej Kowalewski (85) dla Pelikana

Sędziowali: Maciej Cebulski, Mateusz Sipura, Magdalena Giza

Widzów: 200

"Pelikan": Zamiar - Wojciechowski, Steinke, Trawiński (73 Adrian Chopcia), Otuszewski - Kamil Chopcia (86 Kaczor), Ignasiński, Kowalewski, Roszak, Siuda (31 Izydorczyk) - Zagdański

"Warta": Bródka (73 Bartkowiak) - Duszyński (47 Zbawiony), Buszewicz, Kaptur, Stępa - Chwaliszewski, Mocek, Chmielewski (62 Wojciechowski), Molka - Jurga, Kolański (71 Mejsnerowski)

Żółte kartki: Buszewicz, Stępa, Chwaliszewski (Warta), Izydorczyk, Kamil Chopcia, Roszak, Steinke (Pelikan)

Pelikan Niechanowo/ foto archiwum SportGniezno.pl
 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,kolejny-ciezki-boj-warta-pokonana.html