"Gdy tylko jest taka potrzeba, jeden sportowiec zawsze stanie murem za drugim, zawsze będzie go wspierać. Właśnie dlatego od momentu wypadku jesteśmy myślami z Mateuszem Jabłońskim. Trzymamy kciuki, modlimy się i przesyłamy mnóstwo energii do tej najważniejszej walki w życiu. Mocno wierzymy, że zakończy się ona sukcesem. Innej opcji nawet nie bierzemy pod uwagę."
Taka informacja pojawiła się na fanpage'u Klubu Sportowego Gniezno. Biało-czerwoni niedawno sami byli w trudnej sytuacji, bo groziła im degradacja z I ligi. Szczęśliwie utrzymali się na zapleczu ekstraklasy. Teraz dość poważnie wzmocnieni (między innymi do drużyny powrócili Mariusz Sawicki i Dariusz Rychłowski) intensywnie przygotowują się do nowego sezonu, który zainaugurują 25 września podejmując WeMet Kamienica Królewska. Pamiętają też jednak o potrzebujących. Tym razem wspierając psychicznie Mateusza Jabłońskiego i jego rodzinę. A przecież Mirosław Jabłoński, ojciec Mateusza także swego czasu znakomicie grał w halową odmianę piłki nożnej.
Jako redakcja dołączamy się do tego "muru", a naszych futsalistów dopingujemy do wytężonych przygotowań, a o ich owocach będziemy sukcesywnie informować w trakcie ciekawie zapowiadającego się sezonu.
Radosław Kossakowski / foto KS Gniezno
