W minionym sezonie gnieźnianie trzykrotnie pokonali ekipę gdańską: w lidze 11:2 i 6:4, a w Pucharze Polski 3:2. Jesienią mecz rozegrany w hali Centrum Sportu Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Dębowej zakończył się już jednak zwycięstwem gospodarzy 7:5. Obie drużyny sąsiadowały w ligowej tabeli. KS Gniezno był siódmy z dorobkiem 22 punktów. Gdańszczanie mieli punkt mniej i plasowali się tuż za ekipą biało-czerwonych. Dla obu zespołów mecz miał istotne znaczenie. Zwycięstwo praktycznie zapewniało bowiem ligowy byt triumfatorom. Mecz od początku był wyrównany. Obie drużyny miały swoje okazje, ale dopiero w 15. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Wojciech Węgrzyn półobrotem minął jednego z rywali i posłał piłkę w lewe okienko bramki gości. Gnieźnianie wkrótce mieli kolejne szanse na podwyższenie prowadzenia trafił w słupek, Dawid Radomski w spojenie słupka z poprzeczką, a Olaf Wójtowicz mając przed sobą pustą bramkę dwukrotnie posłał piłkę z lewego skrzydła obok dalszego słupka. W końcówce pierwszej połowy aktywniejsi byli gdańszczanie. Do ich akcji ofensywnych włączał się bramkarz Kacper Sasiak, ale goście nie zdołali doprowadzić do remisu i pierwsza połowa tego spotkania zakończyła się rezultatem 1:0. Po zmianie stron gra była nadal wyrównana. W 26. minucie metr przed polem karnym gnieźnian sfaulowany został Iwo Geerle. Rzut wolny egzekwował sam poszkodowany i uderzył silnie obok muru pokonując Dawida Dymka. Trzy minuty później podobną sytuację mieli gospodarze. Po faulu na Wojciechu Wgrzynie z rzut wolny z ósmego metra egzekwował Oskar Kozłowski, ale posłał piłkę obok prawego słupka. W 31. minucie w polu karnym akademików upadł szarżujący Olaf Wójtowicz. Sędziowie nie dopatrzyli się jednak faulu na gnieźnieńskim zawodniku. Na pięć minut przed zakończeniem spotkania goście mieli już na koncie pięć fauli. Nie ustawali jednak w atakach. W 37. minucie po szybkiej kontrze z prawego skrzydła uderzał Iwo Geerle, ale skutecznie interweniował Dawid Dymek. W 39. minucie goście popełnili szósty faul. Przedłużony rzut karny egzekwował Oskar Kozłowski, ale trafił tylko w prawy słupek bramki akademików.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1, który w sumie odzwierciedla układ sił na parkiecie, ale nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn.
KS Gniezno - AZS UG Gdańsk 1:1 (1:0)
Bramki:
KS Gniezno – Wojciech Węgrzyn – 1 (15’),
AZS UG – Iwo Gerle – 1 (26’)
Dzięki remisowi w tym spotkaniu KS Gniezno awansował na szóste miejsce w ligowej tabeli mając w dorobku 23 punkty. Na kolejny mecz rozgrywek grupy północnej I ligi futsalu gnieźnianie wyjadą w najbliższą sobotę do Białegostoku, gdzie zmierzą się z tamtejszym Futbalo, a tydzień później, na zakończenie zmagań, podejmą zespół Wenecji Pułtusk.
Radosław Kossakowski/ foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0