KS Gniezno wysoko pokonał Constract Lubawa

2014-11-15

W meczu 7. kolejki grupy północnej I ligi futsalu zespół Klubu Sportowego Gniezno podejmował w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego drużynę Constractu Lubawa. Spotkanie zakończyło się wyraźnym zwycięstwem biało-czerwonych 7:3. Lubawianie występujący w minionym sezonie jako beniaminek pierwszoligowych zmagań zajęli ostatecznie szóstą lokatę z dorobkiem 15 punktów tracąc do piątego w tabeli KS Gniezno 4 oczka. Oba mecze tych zespołów zakończyły się zresztą remisami. Na inaugurację rozrywek w Gnieźnie było 1:1, a w rewanżu 3:3. Biorąc zatem pod uwagę rezultaty z minionego sezonu można było zakładać, że walka o zwycięstwo w sobotnim spotkaniu będzie zacięta. Tak też się stało, a wynik meczu nie do końca odzwierciedla rzeczywisty układ sił na parkiecie.

Gnieźnianie zaczęli znakomicie już w 63. sekundzie obejmując prowadzenie po strzale z lewego skrzydła Marcina Gresera, który zakończył w ten sposób pierwszą akcję gospodarzy. Lubawianie natychmiast przystąpili do odrabiania strat.  Bliski wyrównania był Dawid Mederski, ale jego ładny strzał pod poprzeczkę obronił wyciągnięty jak struna Michał Wasielewski. W 4. minucie do remisu oprowadził Damian Jarzembowski po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Cztery minuty później, po dalekim wyrzucie piłki przez  Michała Wasielewskiego z własnego pola karnego w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości znalazł się Oskar Stankowiak zdobywając drugiego gola dla biało-czerwonych. Minutę później było już 3:1 po strzale  Patryka Zajkowskieo. Lubawianie mimo niebezpieczeństwa narażenia się na groźne kontry gnieźnian walczyli ambitnie. W 10. minucie Daniel Sass był bliski zdobycia kontaktowego gola, ale w  zamieszaniu podbramkowym trafił w słupek. Od tego momentu gnieźnianie oddali inicjatywę gościom, którzy konstruowali groźne, dynamiczne akcje ofensywne, ale w przeciwieństwie do gospodarzy zawodzili pod względem skuteczności. Zawodnicy KS ograniczali się do szybkich kontrataków, a jeden z nich przeprowadzony w  17. minucie  przyniósł czwartego gola zdobytego przez Patryka Zajkowskiego,  który wykorzystał crossowe podanie o pędzącego prawym skrzydłem  Oskara  Stankowiaka. Na pięć sekund przed kończącą pierwszą połowę syreną kapitan gospodarzy, Jacek Sander niepotrzebnie, w niegroźnej sytuacji,  sfaulował jednego z rywali. W związku z tym, że było to już szóste przewinienie gnieźnian, goście egzekwowali  przedłużony rzut karny. Arkadiusz Modrzewski posłał jednak piłkę obok spojenia słupka z poprzeczką i do przerwy było 4:1. Od początku drugiej połowy  Constract grając bardzo aktywnie starał się odrabiać straty. Przyniosło to zresztą częściowe powodzenie. W 25. minucie Dawid Mederski strzelając z lewego skrzydła pokonał Michała Wasielewskiego po koronkowej akcji drużyny gości. W  odpowiedzi ładną akcję z wyminą crossowych podań  przeprowadzili gnieźnianie, a celnym strzałem zakończył ją Oskar Stankowiak. W 28.  minucie było już 6:2. Dynamiczną, indywidualną  akcję prawym skrzyłem przeprowadził Mariusz Sawicki, który mimo, że był przytrzymywany przez jednego  rywali za koszulkę zdołał precyzyjnie dośrodkować do Bartosza Banasika, a ten pewnym strzałem pokonał Michała Michaliszyna. Trzy minuty później  Adam Heliasz zdobył siódmego gola dla gospodarzy trafiając do pustej bramki po podaniu z lewego skrzydła od Marcina Gresera. Mimo wyraźnej przewagi gnieźnian i praktycznie rozstrzygnięcia już losów meczu z upływem czasu gra była coraz bardziej nerwowa, mnożyły się brutalne faule z obu stron.  Spore zastrzeżenia do pacy sędziów miał trener Constractu Dawid Grubalski, choć tak naprawdę więcej pretensji mogli mieć gnieźnianie (i mieli!) o niepodyktowanie przedłużonego rzutu karnego po szóstym przewinieniu lubawian. Niesamowite emocje towarzyszyły zmaganiom do końca. Goście za wszelką cenę starali się zminimalizować straty. W 38.minucie trzeciego gola dla Constractu zdobył  Damian Jarzembowski, a minutę później przed kolejną szansą stanął Miłosz Jarzembowski.  Egzekwował on przedłużony rzut karny, ale zarówno jego strzał, jak i dobitkę Dawida Dąbrowskiego zdołał obronić Michał Wasielewski. Mecz ostatecznie zakończył się zdecydowanym zwycięstwem KS Gniezno 7:3. Biało-czerwoni nie tylko zdobyli ważne trzy punkty, al udowodnili swą sportową dojrzałość i pierwszoligowe doświadczenie, a co najważniejsze popisali się znakomitą skutecznością strzelecką, co może być dobrym prognostykiem przed przyszłotygodniowym starciem na szczycie grupy północnej I ligi z FC w Toruniu.  

 

Pomeczowy wywiad z Adamem Heliaszem:

 

 

KS Gniezno - Constract Lubawa 7:3 (4:1)
 

Bramki:
KS Gniezno - Oskar Stankowiak -  (8’, 26),  Patryk Zajkowski (9’, 17’) Marcin Greser (2’), Bartosz Banasik - (28’), Adam Heliasz - 1 (31’),
Constract  - Damian Jarzmbowski - 2 (4’, 38’),  Dawid Mederski - 1 (25’)

 

KS Gniezno - Michał Wasielewski, Tomasz Fitt, Mikołaj Bereźnicki, Oskar Stankowiak, Marcin Greser, Jacek Sander, Adam Heliasz, Dariusz Rychłowski, Paweł Kaźmierczak, Bartosz Banasik, Mariusz Sawicki, Patryk Zajkowski
 

Constract - Michał Michaliszyn, Damian Jarzembowski, Piotr Karbowski, Bartosz Lewandowski, Jarosław Szulc, Miłosz Jarzembowski, Mateusz Sadowski, Dawid Dąbrowski, Mariusz Lipowski, Dawid Mederski, Arkadiusz Modrzewski, Daniel Sass, Paweł Ossowski

 

W innych spotkaniach 7. kolejki grupy północnej I ligi padły rezultaty:
AZS UW Warszawa     - Unisław Team Unisław  9:2
Politechnika Gdańsk     - Elhurt Helios Białystok 4:0
Słoneczny Stok Białystok - Malwee Łódź     6:2
Unikat Osiek - FC Toruń  1:4


Tabela:

1.      FC Toruń                                 7    21    38-7
2.      KS Gniezno                            7    18    33-17
3.      Politechnika Gdańsk            7    14    29-18
4.      Słoneczny Stok Białystok     7    13    26-20
5.      Elhurt Helios Białystok         7    11    11-16
6.      AZS UW Warszawa               7    7    25-22
7.      Unikat Osiek                           7    5    16-26
8.      Constract Lubawa                 7    5    12-21
9.      Unisław Team Unisław        7    3    16-28
10.    Malwee Łódź                          7    0    12-43
 

 

 

Radosław Kossakowski/foto  Roman Strugalski



 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,ks-gniezno-wysoko-pokonal-constract-lubawa.html