KS Husarz Gniezno na Mistrzostwach Makroregionu Młodzików!

2013-10-06

Na mecz 11. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań jechał do Bielska-Białęj po kolejne, trzecie z rzędu zwycięstwo.

Optymizm w tej kwestii podbudowywał fakt powrotu do składu Rafała Murawskiego i załamanie bielszczan, którzy po trzech porażkach z rzędu zajmowali przedostatnią pozycję w ligowej tabeli. Lechici od początku spotkania zepchnęli rywali do defensywy, ale po raz kolejny w całej okazałości można było zaobserwować brak skuteczności strzeleckiej podopiecznych Mariusza Rumaka, co niestety staję się swoistą piętą achillesową Kolejorza w tym sezonie. Mimo znakomitej gry na środku boiska (gdzie coraz lepiej radzi sobie Karol Linetty) i stworzenia kilku dogodnych do zdobycia bramek sytuacji zawodnicy Lecha ani razu nie potrafili w pierwszej połowie strzelić w światło bramki. Najbliższy tego był w zamieszaniu podbramkowym Marcin Kamiński, który w 36. minucie mając przed sobą niemal pustą bramkę minimalnie przestrzelił uderzając piłkę głową. Gospodarze w pierwszej połowie praktycznie nie zagrozili bramce Macieja Gostomskiego, ale z upływem czasu zaczynali poczynać sobie coraz śmielej i niewiele brakowało, a rozstrzygnęliby mecz w końcówce na swoją korzyść. Jeszcze wcześniej ni to , dośrodkowanie, ni strzał Mateusza Możdżenia trafił w boczną część bramki górali, a zamiast piłki wpadł do niej interweniujący zdecydowanie Ladislav Rybansky zrywając siatkę. Duży wpływ na poprawę jakości gry gospodarzy miał wprowadzony w 62. minucie Aleksander Jagiełło. I to właśnie on w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry (+5 min.) był bliski uradowania gospodarzy, ale jego silny strzał z około 16 metrów poszybował minimalnie nad poprzeczką bramki Lecha. Bezbramkowy remis to niewątpliwie porażka podopiecznych Mariusza Rumaka, który już coraz mniej może narzekać na luki w składzie. Niestety dokonane w drugiej połowie zmiany wcale nie poprawiły obrazu gry, a wręcz odwrotnie Lech po przerwie prezentował się znacznie gorzej i gdyby tylko oceniać tę część meczu, to remis można byłoby nawet uznać za sukces.  Teraz piłkarzy czeka dwutygodniowa przerwa w rozrywkach ligowych w związku z meczami reprezentacji. Kolejne spotkanie lechici rozegrają również na wyjeździe. W sobotę, 19 października, zmierzą się w Gdańsku z Lechią.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 0:0

Podbeskidzie: Ladislav Rybansky, Tomasz Górkiewicz, Adam Deja, Dariusz Pietrasiak, Błażej Telichowski, Dariusz Łatka, Anton Sloboda, Marek Sokołowski (63′ Aleksander Jagiełło), Marcin Wodecki (75′ Krzysztof Chrapek), Damian Chmiel, Piotr Malinowski (44′ Fabian Pawela)

Lech: Maciej Gostomski, Mateusz Możdżeń, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Barry Douglas, Łukasz Trałka, Karol Linetty, Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen (59′ Szymon Pawłowski), Daylon Claasen (76′ Rafał Murawski), Łukasz Teodorczyk (46′ Bartosz Ślusarski)

Sędziował Tomasz Musiał  z Krakowa. Widzów około 3.000.

(RaKo)/foto archiwum




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,ks-husarz-gniezno-na-mistrzostwach-makroregionu-mlodzikow.html