Spotkanie to miało być w założeniu bezpośrednim pojedynkiem o mistrzowski tytuł. Niestety, lechici stracili swe szanse już wcześniej i teraz tylko mogą pokrzyżować plany legionistom. Zespołowi z Warszawy wystarczy remis aby cieszyć się ze zdobycia podwójnej korony (wcześniej legioniści sięgnęli też po Puchar Polski). W grze o mistrzostwo pozostaje wciąż też jednak Jagiellonia Białystok. Białostocczanie w równolegle rozgrywanym meczu podejmować będą Wisłę Płock. Chcąc zdobyć mistrzostwo muszą wygrać i liczyć na zwycięstwo Lecha w Poznaniu. Trybuny stadionu przy Bułgarskiej mimo piłkarskiego klasyku nie wypełnią się tym razem po brzegi. Wielu fanów Lecha jest zawiedziona postawą zespołu, który w zasadzie miał już mistrzostwo na wyciągnięcie ręki. Kciuki za zawodników Kolejorza trzymać będą za to na pewno na Podlasiu, gdzie tamtejsi kibice liczą na pierwszy, historyczny tytuł dla Jagiellonii. Niewątpliwie ostatnia kolejka zapowiada się bardzo emocjonująco. Szkoda, że Lecha zagra w niej drugoplanową, chociaż jak się może okazać decydującą o przyznaniu tytułu, rolę.
Początek wszystkich niedzielnych spotkań o g. 18. Mecz w Poznaniu poprowadzi sędzia Daniel Stefański z Bydgoszczy.
Radosław Kossakowski/foto archiwum