Lech nie popsuł święta w Gliwicach

2019-05-20

Na zakończenie rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań wyjechał do Gliwic, gdzie w niedzielę, 19 maja, był podejmowany przez tamtejszego Piasta. W przeciwieństwie do rundy zasadniczej, kiedy to spotkanie w Gliwicach zakończyło się wyraźną wygraną gospodarzy 4:0 tym razem lechici powalczyli lepiej chociaż i tak nie zdołali pokrzyżować planów gospodarzy zmierzających po pierwszy w historii klubu mistrzowski tytuł.

Większość spotkania toczyła się wręcz pod dyktando gości, którzy przeprowadzili kilka groźnych akcji rozbijanych jednak przez formację obronną gospodarzy. Jedyna bramka padła w  28. minucie i trudno oprzeć się wrażeniu jakoby lechici sprezentowali tego gola rywalom.  Po prostopadłym  zagraniu z  głębi boiska wzdłuż prawego skrzydła do piłki ruszył Piotr Parzyszek. Biegnący metr przed nim Rafał Janicki miał spore szanse na przechwycenie futbolówki, tymczasem poza pole karne zupełnie niepotrzebnie wybiegł  Matus Putnocky, ale Parzyszek ubiegł brakarza Lecha i bez problemu wbił piłkę do pustej bramki. Lech starał się odrobiać stratę. Już minutę później bliski wyrównania był Maciej Gajos, ale jego strzał z niemal 30 metrów zdołał obronić Jakub Szmatuła. Dwie okazje miał też Nikola Vujadinović. Najpierw, po dośrodkowaniu Darko Jevticia, z rzutu wolnego strzelając głowa trafił w słupek, a kilka chwil później jego celne uderzenie obronił Jakub Szmatuła. W międzyczasie ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Darko Jevtić, ale równie dobra i co ważniejsze skuteczna, była parada Jakuba Szmatuły.  Do przerwy było 0:1.Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Gospodarze bronili dającego im mistrzostwo rezultatu, a piłkarze Lecha mając sporo miejsca w środku boiska konstruowali kolejne akcje ofensywne, które  nie zostały jednak  zakończone zdobyciem bramki. Najlepszej okazji na doprowadzenie do remisu nie wykorzystał  w 63. minucie Wołodymyr Kostewycz, który po świetnym rajdzie Darko Jevticia znalazł się w sytuacji „sam na sam” z  bramkarzem gospodarzy. Strzał  Ukraińca z bliskiej odległości, ale ostrego kąta okazał się jednak minimalnie niecelny. Piast pokonał Lecha 1:0 i po raz pierwszy w historii klubu zdobył mistrzowski tytuł.

 

Piast Gliwice - Lech Poznań 1:0 (1:0)

 

Bramka:

Piast - Piotr Parzyszek - 1 (28’)

 

Piast - Jakub Szmatuła, Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov, Martin Konczkowski (79. Tomasz Jodłowiec), Tom Hateley, Joel Valencia, Patryk Dziczek, Jorge Felix (90. Gerard Badia), Piotr Parzyszek (71. Michal Papadopulos).

 

Lech -  Matus Putnocky, Marcin Wasielewski, Rafał Janicki, Nikola Vujadinovic, Piotr Tomasik, Maciej Makuszewski, Mateusz Skrzypczak (78. Filip Marchwiński), Darko Jevtic, Maciej Gajos, Wołodymyr Kostewycz (66. Tymoteusz Klupś), Krzysztof Kołodziej (63. Kamil Jóźwiak).

 

Sędziował Szymon Marciniak z Płocka
Widzów - 9 913

 

Radosław Kossakowski / foto lechpoznan.pl

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-nie-popsul-swieta-w-gliwicach.html