Lech pewnie wygrał z Ruchem

2023-11-05

W meczu 14, kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań podejmował drużynę Ruchu Chorzów. Spotkanie rozegrane w sobotę, 4 listopada, na ENEA Stadionie zakończyło się pewnym zwycięstwem gospodarzy 2:0.

Gospodarze byli faworytami tego starcia i od początku przeważali. W 9. minucie Nika Kvekverskiri egzekwował rzut wolny  z około dwudziestu metrów,  ale piłka po jego strzale trafiła tylko w  poprzeczkę bramki rywali. Cztery minuty później, po sinym strzale  Kristoffera Velde, Krzysztof Kamiński wybił piłkę przed siebie,  a następnie obronił dobitkę Adriela  Ba Loua’y.  Potem jeszcze futbolówkę na lewej stronie przechwycił Mikael Ishak, ale wyraźnie przestrzelił z piątego metra.   Napór gospodarzy zaowocował w 36. minucie objęciem prowadzenia. Jesper Karlstroem egzekwował rzut wolny z lewego skrzydła. Zagrał mocno na szósty metr  do nadbiegającego Mikaela Ishaka, który podbił piłkę głową kierując ją pod spojenie z poprzeczką dalszego słupka. Zaskoczony Krzysztof Kamiński nie miał szans na skuteczną interwencję. Do przerwy Lech prowadził 1:0, choć szans na zdobycie kolejnych goli miał więcej. Po zmianie stron  gospodarze podwyższyli jednak prowadzenie. W 53. minucie  Mikael Ishaka popędził prawym skrzydłem  i dośrodkował na piątym metrze do niepilnowanego Kristoffera Velde, który delikatnym uderzeniem wewnętrzną częścią prawej stopy  skierował piłkę do pustej bramki. Trzy minuty później Norweg mógł ponownie wpisać się na listę strzelców, jednak jego sile uderzenie sprzed pola karnego obronił Krzysztof Kamiński. W 72. minucie piłka po uderzeniu Adriela Ba Loua’y z około czternastu metrów  znalazła się w bramce gości, ale gol nie został uznany, albowiem  na pozycji spalonej znajdował się Filip Marchwiński, który absorbował uwagę bramkarza Ruchu. W 89. minucie goście mieli szansę na zdobycie honorowego gola, jednak strzał Daniela Szczepana z linii pola karnego  odbił Bartosz Mrozek popisując się ładną paradą. Już w doliczonym czasie gry szansę na trzecią bramkę dla gospodarzy miał Mikael Ishak, który po szybim kontrataku trafił tylko w słupek. Później okazało się jednak, że kapitan Lecha był na spalonym, a więc gol i tak nie zostałby uznany. Lech pokonał Ruch 2:0, chociaż wynik ten nie do końca odzwierciedla układ sił na boisku.

 

Lech Poznań  - Ruch Chorzów  2:0 (1:0)

 

Bramki:
Lech – Mikael Ishak  - 1 (36’), Kristoffer Velde  – 1 (53’)

 

Sędziował Krzysztof Jakubik z Siedlec
Widzów – 24 086

 

Radosław Kossakowski / foto Adam Jastrzębowski

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-pewnie-wygral-z-ruchem.html