Lech po raz trzeci z rzędu zagra w finale Pucharu Polski!

2017-04-06

W minioną środę, 5 marca, piłkarze Lecha Poznań wyjechali na rewanżowy mecz półfinałowy Pucharu Polski do Szczecina, gdzie byli podejmowani przez tamtejszą Pogoń. W pierwszym spotkaniu półfinałowym poznanianie pokonali Pogoń Szczecin 3:0. Tym razem wygrana była skromniejsza, a jedynego gola na wagę zwycięstwa i awansu zdobył Marcin Robak pogrążając dawnych kolegów pod koniec pierwszej połowy.

Początek spotkania należał jednak wyraźnie do gospodarzy, którzy mając świadomość trzybramkowej straty z Poznania z dużą determinacją przystąpili do jej odrabiania. Juz w 5. minucie Marcin Listkowski po błędzie Abdula Aziza Tetteha znalazł się w dobrej sytuacji, ale posłał piłkę obok bramki gości. Trzy minuty później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamil Drygas skierował futbolówkę głową do bramki, ale w ostatniej chwili zdołał ją wybić Mihai Radut. W 12. minucie silny strzał zza pola karnego Dawida Korta obronił Jasmin Burić, a po chwili minimalnie niecelnie z ostrego kąta strzelił Adam Gyurscio. W 30. minucie Tomasz Kędziora wybił piłkę z własnej strefy obronnej na tyle niefortunnie, że trafiła ona wprost pod nogi Dawida Korta. Strzał pomocnika Pogoni ofiarnie zablokował jednak wślizgiem Jasmin Burić. Zepchnięci do defensywy poznanianie liczyli na kontrataki. I właśnie jeden z nich zdecydował o rozstrzygnięciu meczu i losach awansu. W 41. minucie Mihai Radut z własnego pola karnego podał na prawe skrzydło do Marcina Robaka, który wymanewrował dwóch obrońców Pogoni i ładnym uderzeniem lewą nogą z półwoleja pokonał  Jakuba Słowika. Do przerwy było więc 0:1. Gospodarze, aby myśleć o awansie w ciągu 45 minut musieliby strzelić pięć bramek nie tracąc żadnej. Wydawało się to nierealne, ale piłkarze Pogoni nie zmienili swojego nastawienia z pierwszej połowy. Nadal grali ofensywnie stwarzając kolejne groźnie sytuacje strzeleckie. Dobrych szans nie wykorzystali jednak Kamil Drygas i Jarosław Fojut. Z upływem czasu (zwłaszcza po zejściu z boiska Adama Frączczaka) napór gospodarzy zmalał, a grę zaczęli kontrolować poznanianie. Szanse na powiększenie prowadzenia mieli Szymon Pawłowski i wprowadzony na ostatnie 20 minut Darko Jevtić. W końcówce poznanianie skupili się już raczej na utrzymaniu korzystnego rezultatu oszczędzając siły na niedzielny hit ekstraklasy z Legią.

 

Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:1 (0:1)

 

Bramka:
Lech  - Marcin Robak - 1 (41’)

 

Pogoń - Jakub Słowik, Cornel Rapa (60. David Niepsuj), Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes, Marcin Listkowski, Mateusz Matras, Kamil Drygas, Adam Gyurscio, Dawid Kort (76. Sebastian Kowalczyk), Adam Frączczak (60. Nadir Ciftci)

 

Lech - Jasmin Burić, Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka - Maciej Makuszewski (73. Marcin Wasielewski), Szymon Pawłowski (71. Darko Jevtić), Mihai Radut, Marcin Robak (57. Nicki Bille Nielsen)

 

Sędziował Zbigniew Dobrynin z Łodzi
Widzów - 4676

 

***

 

W finale Pucharu Polski Lech zagra z Arką Gdynia. Gdynianie nie zachwycili w rewanżu z pierwszoligowymi Wigrami Suwałki przegrywając 2:4, ale trzybramkowa zaliczka z pierwszego spotkania pozwoliła im wywalczyć awans do finału. We wtorek, 2 maja, o g. 16 na Stadionie Narodowym dojdzie więc do meczu przyjaźni w finale  Pucharu Polski. Poznanianie zagrają w nim trzeci raz z rzędu i tym razem po dwóch porażkach z Legią są niewątpliwie faworytami do zdobycia tego trofeum. 

 

Radosław Kossakowski/foto lechpoznan.pl

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-po-raz-trzeci-z-rzedu-zagra-w-finale-pucharu.html