Lech pokonał Śląsk na inaugurację piłkarskiej wiosny

2014-02-17

Po zimowej przerwie wznowione zostały rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy. Zespół poznańskiego Lecha podejmował w niedzielę drużynę Śląska Wrocław. Poznanianie byli faworytem tej potyczki i zwyciężyli, choć nie bez trudu 2:1.

Zawodnicy Kolejorza od początku ruszyli zdecydowanie do ataku i zaowocowało to objęciem prowadzenia. W 12. minucie Barry Douglas egzekwował rzut wolny z prawej strony boiska tuż przy linii końcowej. Jego precyzyjne dośrodkowanie wykorzystał Kasper Hamalainen posyłając piłkę głową między nogami Mariana Kelemena. Cztery minuty później Szkot popisał się kolejnym ładnym uderzeniem z rzutu wolnego. Tym razem faul miał miejsce w pobliżu lewego narożnika pola karnego gości, a Douglas zdecydował się na bezpośredni strzał, po którym piłka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką bramki Śląska. Goście na początku meczu praktycznie nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji. Dopiero w 28. minucie rzut wolny po faulu Karola Linetty’ego na Dudu Paraibie stał się okazją do pierwszego zagrożenia. Piłkę z około 30 metrów wrzucał w pole karne Sebastian Mila. Została ona jeszcze podbita przez Odeda Gavisha, a opadającą futbolówkę pięknie uderzył przewrotką Rafał Grodzicki, tyle tylko, że strzał minął około półtora metra lewy słupek bramki Macieja Gostomskiego. Pięć minut później bramkarz Lecha został jednak pokonany. Kolejny rzut wolny tym razem z lewej strony boiska egzekwował  Sebastian Mila. Kapitan Śląska  zacentrował piłkę na głowę Rafała Grodzickiego ten ustawiony tyłem do bramki uderzył niezbyt czysto potylicą, ale Gostomski miał problem z interwencją, a jego niezdecydowanie wykorzystał Marco Paixao wpychając piłkę do bramki gospodarzy. Utrata gola podcięła skrzydła zawodnikom Lecha, a i goście nie kwapili się do ataków i raczej bezbarwna (poza sytuacjami bramkowymi) pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Do drugiej części meczu poznanianie przystąpili z bardziej  ofensywnym nastawianiem. Jednak dopiero wprowadzenie Łukasza Teodorczyka przyniosło efekt bramkowy.  Teo w 62. minucie zastąpił niewyróżniającego się niczym tego dnia Daylona Classena, a już osiem minut później zdobył zwycięskiego gola. Szybki rajd na lewym skrzydle zakończył silnym, precyzyjnym uderzeniem w przeciwległy narożnik bramki, a Marian Kelemen mimo, że wyciągnął się jak struna nie był w stanie sięgnąć futbolówki.  Lech z minuty na minutę poczynał sobie coraz odważniej. Szkoda tylko, że Łukasz Teodorczyk chcąc zapewne za wszelką cenę udowodnić trenerowi Rumakowi swoją przydatność do zespołu grał zbyt egoistycznie, bo rozmiary zwycięstwa mogłyby być jeszcze większe.  Kolejne akcje i strzały między innymi Kaspera Hamalainena, Gergo Lovrencsicsa, czy Tomasza Kędziory skutecznie  bronił też Marian Kelemen zasługujący na największe słowa uznania w ekipie gości. Śląsk miał jeszcze szanse na doprowadzenie do remisu już w doliczonym czasie gry. Rzut wolny z około 20 metrów egzekwował Sebastian Mila. Uderzenie kapitana drużyny gości było silne i precyzyjne, ale Maciej Gostomski popisał się udaną interwencją i Lech po mającym dwa oblicza meczu zasłużenie pokonał  mistrza Polski sprzed dwóch lat sprawiając, że Śląsk może mieć poważne problemy z załapaniem się do czołowej „ósemki” rozgrywek.


Po meczu powiedzieli:

 

Stanislav Levy (trener Śląska Wrocław):

 

Mariusz Rumak (trener Lecha Poznań):

 

Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)

 

Bramki:
Lech - Kasper Hamalainen - 1 (12’), Łukasz Teodorczyk - 1 (70’)
Śląsk - Marco Paixao - 1 (28’)

 

Składy
Lech: Maciej Gostomski, Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Barry Douglas, Szymon Pawłowski (89. Mateusz Możdżeń), Karol Linetty, Daylon Claasen (62. Łukasz Teodorczyk), Łukasz Trałka, Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen (90. Dawid Kownacki).

 

Śląsk: Marian Kelemen, Tadeusz Socha (89. Lubos Adamec), Rafał Grodzicki, Oded Gavish, Krzysztof Ostrowski (75. Sebino Plaku), Sylwester Patejuk, Tom Hateley (84. Paweł Zieliński), Sebastian Mila, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba, Marco Paixao.
Sędziował Paweł Pskit z Łódzi,  Widzów - 20 347
 

 

Radosław Kossakowski + foto

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-pokonal-slask-na-inauguracje-pilkarskiej-wiosny.html