Lech pozytywnym akcentem zakończył przygodę w pucharach

2023-04-20

Na rewanżowy mecz ćwierćfinałowy Ligi Konferencji Europy Lech Poznań wyjechał do Florencji, gdzie w czwartek, 20 kwietnia, był podejmowany przez ACF Fiorentinę. Po porażce w pierwszym meczu 1:4 przy Bułgarskiej szanse Kolejorza na awans były iluzoryczne, a tymczasem lechici byli bardzo bliscy sprawienia sensacji.

Lechici już w 9. minucie objęli prowadzenie. Z prawej strony boiska dośrodkował Michał Skóraś. Kristoffera Velde w polu karnym ubiegł Lorenzo Venuti, który jednak wybił futbolówkę wprost pod nogi Afonso Sousy, a Portugalczyk strzałem z pierwszej piłki  pokonał Pietro Terracciano. Cztery minuty później bliski podwyższenia prowadzenia był Kristofer Velde. Szwed miał sporo miejsca przed polem karnym gospodarzy, ale strzelił  bardzo niecelnie. W odpowiedzi również sprzed pola karnego  uderzył Riccardo Sottila. Ten strzał był wprawdzie celny, ale Filip Bednarek sparował piłkę na rzut rożny.  W 28. minucie doszło do przepychanki w polu karnym Lecha pomiędzy Radosławem  Murawskim, a Nicolasem Gonzalezem. Sędzia obejrzał zapis VAR, ale nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. .W przeciwieństwie do meczu w Poznaniu zespół Fiorentiny nie dominował wyraźnie, a gra była wyrównana. W końcówce pierwszej połowy gospodarze zaczęli jednak uzyskiwać coraz większą przewagę. Najpierw po zagraniu z rzutu wolnego niecelnie głową uderzył Antonín Barak. Chwilę później sporo miejsca w polu karnym Lecha, miał Rolando Mandragora, ale ostatecznie posłał piłkę nad poprzeczką. Do przerwy było 0:1. Po zmianie szansę na wyrównanie miał Giacomo Bonaventura, ale posłał piłkę wysoko nad bramką.  W 59. minucie gospodarze stworzyli kolejną  groźną  sytuację. Po prostopadłym podaniu Giacomo Bonaventury korytarz do bramki Lecha miał otwarty Luka Jović, ale jego strzał w półszpagacie obronił Filip Bednarek. Cztery minuty później  Aleks Terzić sfaulował we własnym polu karnym Michała Skórasia. Po analizie zapisu VAR sędzia podyktował rzut karny dla Lecha. "Jedenastkę" wykorzystał Kristofer Velde. Chwilę później Afonso Sousa przymierzył z około piętnastu metrów. Jego strzał został zablokowany, a dobitka z dystansu Radosława Murawskiego była niecelna. Okres dominacji Lecha zaowocował zdobyciem trzeciego gola. W 69. minucie Jesper Karlstrom dośrodkował z prawego skrzydłą, a  Artur Sobiech zakończył akcję strzałem z bliskiej odległości. Ekipie gości do wywalczenia awansu brakowało jednej bramki. Niestety, w końcówce spotkania gospodarze zaczęli odrabiać straty. W 78. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Riccardo Sottil strzałem z powietrza pokonał Filipa Bednarka. Już w doliczonym czasie gry gospodarze zdobyli drugiego gola. Po błędzie Filipa Dagerstala Fiorentina przeprowadziła szybki kontratak zakończony celnym strzałem przez Gaetano Castrovillię. Chwilę później ten sam zawodnik miał szansę zdobyć wyrównującego gola, ale tym razem uderzył minimalnie niecelnie. Tuż przed ostatnim gwizdkiem szansę na zdobycie gola miał jeszcze Mikael Ishak, ale jego strzał został zablokowany przez jednego z obrońców. Lech na zakończenie pucharowej przygody pokonał jednego z europejskich potentatów i awansował o ponad 100 miejsc w rankingu UEFA dając również wyższą pozycję Polsce. 

 

ACF Fiorentina - Lech Poznań 2:3 (0:1)

 

Bramki:

 

Fiorentina - Riccardo Sottil - 1 (78'), Gaetano Castrovilli - 1 (90+2')
Lech - Afonso Sousa - 1 (9'), Kristoffer Velde - 1  (65' - k), Artur Sobiech - 1 (69')

 

Sędziował  Rade Obrenović ze Słowenii

 

Widzów - 23 110

 

Radosław Kossakowski / foto lechpoznan

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-pozytywnym-akcentem-zakonczyl-przygode-w-pucharach.html