Lech przegrał w Warszawie z Legią i praktycznie stracił szansę na obronę tytułu

2016-04-15

W piątek, 15 kwietnia, zainaugurowana została runda finałowa piłkarskiej ekstraklasy. Już na początek dojdzie doszło do szlagierowego pojedynku, w którym aktualny lider i główny pretendent do mistrzostwa - zespół Legii Warszawa podejmował broniącą tytułu drużynę Lecha Poznań. Mecz rozegrany na stadionie przy Łazienkowskiej przyniósł sporo walki i ciekawych sytuacji, ale tylko jedną bramkę. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił Aleksandar Prijović pokonując Jasmina Buricia w 62. minucie spotkania.

Szwajcarski napastnik Legii mógł w tym spotkaniu ustrzelić nawet hat-tricka, ale na początku spotkania, kiedy to gospodarze wyraźnie zepchnęli lechitów do defensywy, nie wykorzystał dwóch stuprocentowych sytuacji. W 14. minucie, w sytuacji „sam na sam” został skutecznie powstrzymany przez Jasmina Buricia. Siedem minut później,  po fatalnym zagraniu Paulusa Arajuuriego, Prijović miał zupełnie wolną drogę do bramki, ale nie chcąc zapewne po raz drugi konfrontować się z Buriciem uderzył zza linii pola karnego przy czym piłka poszybowała obok prawego słupka bramki gości. Z upływem czasu napór gospodarzy nieco zelżał, a do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić poznanianie. W środku pola aktywni byli Karol Linetty i Maciej Gajos.  Legioniści bronili się jednak skutecznie, a strzały aktywnego Nicki Bille Nielsena bronił Arkadiusz Malarz i do przerwy utrzymał się remis bezbramkowy. Po zmianie stron znowu aktywniejsi byli gospodarze. W 62. minucie, ruszający na bramkę Nemanja Nikolić zagrał wzdłuż szczytu pola karnego na prawo do Alaksandra  Prijovicia, a Szwajcar uderzył silnie tuż przy słupku. Mimo, że Jasmin Burić wyciągnął się jak struna nie zdołał nawet musnąć futbolówki palcami. Poznanianie szybko ruszyli do odrabiania start. W 72. minucie,  bardzo bliski doprowadzenia do remisu był Nicki Bille Nielsen, kiedy z łatwością ograł dwóch obrońców Legii, ale trafił tylko w słupek bramki gospodarzy.  W końcówce spotkania szansę na podwyższenie prowadzenia miał jeszcze Nemanja Nikolić, ale Węgier uderzył zbyt słabo i Jasmin Burić nie miał problemów z obroną. Ostatecznie Legia pokonała w Warszawie Lecha 1:0 i zrobiła kolejny krok ku zdobyciu mistrzowskiego tytułu  
 

Legia Warszawa - Lech Poznań 1:0 (0:0)

 

Bramka:

Legia: Aleksandar Prijović - 1 (62’)

 

Legia Warszawa - Arkadiusz Malarz, Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Jakub Rzeźniczak, Adam Hlousek, Michaił Aleksandrow (59. Guilherme), Michał Pazdan (71. Kasper Hamalainen), Ariel Borysiuk, Ondrej Duda (51. Michał Kucharczyk), Aleksandar Prijović,

Nemanja Nikolić

 

Lech Poznań - Jasmin Burić, Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar, Maciej Gajos (82. Kamil Jóźwiak), Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh, Karol Linetty, Darko Jevtic (73. Szymon Pawłowski), Nicki Bille Nielsen (84. Dawid Kownacki)

 

Sędziował Daniel Stefański z Bydgoszczy

Widzów - 28 286

 

Radosław Kossakowski/foto archiwum

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-przegral-w-warszawie-z-legia-i-praktycznie-stracil-szanse.html