Lech wygrał sparing z Eskisehirsporem

2015-01-21

W drugim sparingowym spotkaniu podczas zgrupowania w Belek zespół Lecha Poznań pokonał turecki Eskisehirspor 1:0 (1:0). Gola na wagę zwycięstwa zdobył w pierwszej połowie Kasper Hamalainen

Podopieczni trenera Macieja Skorży od początku prezentowali się lepiej od swoich rywali. To oni przez większość czasu utrzymywali się przy piłce i konstruowali akcje. Brakowało jednak precyzji, więc na pierwszy strzał musieliśmy czekać do 25. minuty. Wówczas w pole karne rywali z prawej strony przedarł się Gergo Lovrencsics. Jego uderzenie było jednak za słabe i bramkarz bez problemu złapał piłkę.

Cztery minuty później golkiper Eskisehirsporu nie miał już żadnych szans na skuteczną interwencję. W środku boiska piłkę przejął Darko Jevtić. Szwajcar serbskiego pochodzenia wymanewrował dwóch przeciwników i odegrał piłkę do Kaspra Hamalainena. Ten nie namyślając się długo, oddał techniczny strzał z około 18 metrów w prawy róg bramki i wyprowadził Lecha na prowadzenie.

Niestety Fin jeszcze przed przerwą musiał opuścić boisko z powodu problemów z pachwiną. Jego miejsce zajął Jakub Serafin. Póki co nie wiadomo, czy pomocnik będzie musiał pauzować, dokładna diagnoza zostanie postawiona po szczegółowych badaniach.

W przeciwieństwie do pierwszego meczu z Ordabasy, tym razem sztab szkoleniowy nie podzielił zawodników na dwie grupy. W przerwie Maciej Skorża zaordynował jedynie trzy zmian, a kolejnych dokonywał stopniowo z biegiem czasu. Lechici wciąż kontrolowali przebieg spotkania, szanse na podwyższenie rezultatu mieli m.in. Lovrencsics i Keita.

Dopiero w ostatnim kwadransie do głosu zaczęli dochodzić Turcy. W 80. minucie ich pierwszy celny strzał mógł zakończyć się golem wyrównującym, lecz znakomicie spisał się Gostomski. Golkiper Kolejorza dwukrotnie zatrzymywał uderzenia Gurala – najpierw sparował na róg lecącą w okienko piłkę, a kilka minut później nie dał się zakoskczyć strzałem z narożnika pola karnego. Raz wprawdzie futbolówka wpadła do jego bramki, gdy Yildrim dobił ją po tym, jak Gural główkował w słupek. Arbiter słusznie odgwizdał jednak spalonego i gola nie uznał.

Już w doliczonym czasie gry rozmiary zwycięstwa mógł podwyższyć Keita, ale Vural bronił równie skutecznie co Gostomski i wynik nie uległ już zmianie. Lech pokonał Eskisehirspor 1:0. W środę zespół wróci do Poznania, by po czterech dniach ponownie wyruszyć do Belek na drugie zgrupowanie. W jego trakcie Kolejorz rozegra cztery kolejne mecze towarzyskie – z Metalistem Charków, Anży Machaczkała, BATE Borysów i Levskim Sofia. Ostatni sparing, tuż przed ligową inauguracją, lechici rozegrają już w Polsce.

 

Lech Poznań - Eskisehirspor 1:0 (1:0)
Bramka: Hamalainen (29')

Lech: Burić (46. Gostomski) - Henriquez (46. Douglas), Kamiński (61. Bednarek), Arajuuri (81. Cernomordijs), Kędziora (71. Zagórski) - Trałka (71. Drewniak), Jevtić (61. Sadajew) - Holman (46. Ubiparip), Hamalainen (45. Serafin), Lovrencsics (61. Keita) - Kownacki (85. Zulciak).

Eskisehirspor:
I połowa: Oren - Kanak, Gunler, Dabanli, Akaminko - Gucer, Parlak - Ozkan, Huseiyn, Sissoko - Funes.
II połowa: Vural - Bingol, Dabanli, Parlak, Teber - Causic, Lawal, Yildirim, Kocoglu, Guleryuz - Gural.

 

www.lechpoznan.pl

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-wygral-sparing-z-eskisehirsporem.html