Lech wygrał z Pogonią mimo dramatycznej końcówki

2019-04-03

W środę, 3 kwietnia, zespół Lecha Poznań podejmował w meczu 28. kolejki piłkarskiej ekstraklasy drużynę Pogoni Szczecin. Po raz drugi w bieżącym sezonie do pracy z pierwszą drużyną Lecha podchodził tym meczem trener rezerw Kolejorza - Dariusz Żuraw i mógłby uznać go za bardzo udany, gdyby nie końcówka spotkania, w której o mało jego zespół nie stracił trzybramkowej przewagi.

Lechici przystąpili do tego meczu z ofensywnym nastawieniem i już 6. minucie Christian Gytkjaer znalazł się w sytuacji „sam na sam” Łukaszem Załuską, który jednak skutecznie zablokował strzał Duńczyka.  Osiem minut później z kolei goście mieli dobrą okazję strzał głową Ikera Guarrotxena obronił jednak Jasmin Burić.  Skuteczniejsi byli jednak gospodarze. W 24. minucie dwójokowa akcja Darko Jevticia i Kamila Jóźwiaka umożliwiła wychowankowi Lecha dojście do  sytuacji „sam na sam” z Łukaszem Załuską, który tym razem interweniował o ułamek sekundy za późno przy strzale lechity czubkiem buta. W 37. minucie bliski wyrównania był Radosław Majewski. Były gracz Lecha egzekwował rzut wolny z lewej strony boiska, około pięciu metrów przed narożnikiem pola karnego. Piłka po jego ładnym uderzeniu przeleciała nad murem, ale trafiła tylko w boczną siatkę bramki gospodarzy. W ostatniej minucie pierwszej połowy lechici podwyższyli na 2:0. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Darko Jevtić, a między obrońców Pogoni wbiegł dynamicznie Nikola Vujadinović silnym strzałem głową pokonując Łukasza Załuskę ustalając wynik pierwszej połowy na 2:0. Po zmianie stron do ataku ruszyła Pogoń. Silne strzały Spasa Delewa i Davida Steca obronił jednak Jasmin Burić. W 54. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Kamil Jóźwiak, który otrzymał dalekie podanie na lewe skrzydło, następnie  zbiegł do środka i uderzył w kierunku bramki. Piłka odbiła się jeszcze od uda  jednego z obrońców i zaskoczyła Łukasza Załuskę. Cztery minuty później Darko Jevtić egzekwował rzut wolny sprzed narożnika pola karnego. Piłka zmierzała do bramki tuż przy bliższym słupku, ale znakomitą interwencją popisał się bramkarz Pogoni. Zwycięstwo Lecha wydawało się niezagrożone, tymczasem w końcówce meczu goście byli bliscy doprowadzenia do remisu. W 86. minucie środkiem boiska popędził Radosław Majewski, który wbiegając w pole karne zagrał na lewą stronę do Ikera Guarrotxena, a ten  zaskoczył Jasmina Buricia strzałem przy bliższym słupku.  Trzy minuty później istna kanonada na bramkę Lecha zakończyła się trafieniem Jin Izumisawa, który jako trzeci zawodnik Pogoni  uderzył skutecznie z dziewiątego metra, ale trzeba przyznać, że obrońcy Lecha w całej tej sytuacji dość biernie przyglądali się poczynaniom rywali.  Przy Bułgarskiej powiało grozą. Trzybramkowy dorobek mógł nie wystarczyć do wygrania meczu. Pogoń uskrzydlona szybkim zdobyciem dwóch bramek ruszyła do jeszcze bardziej zdecydowanej ofensywy. Arbiter doliczył aż cztery minuty. Gospodarze nie popełnili jednak na szczęście kolejnych błędów i  ostatecznie Lech pokonał Pogoń 3:2 powracając do grupy mistrzowskiej. Utrzymanie się w niej jest najbliższym priorytetem nowego szkoleniowca i całego zespołu.

 

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 3:2 (2:0)

 

Bramki:

Lech - Kamil Jóźwiak - 2 (24’, 54’), Nikola Vujadinović – 1 (45’)
Pogoń  - Iker Guarrotxena – 1 (86’), Jin Izumisawa - 1 (89’)

 

Lech - Jasmin Buric, Robert Gumny, Thomas Rogne, Nikola Vujadinovic, Wołodymyr Kostewycz, Tymoteusz Klupś (55. Maciej Makuszewski), Łukasz Trałka (82. Maciej Gajos), Darko Jevtic (79. Filip Marchwiński), Pedro Tiba, Kamil Jóźwiak, Christian Gytkjaer

 

Pogoń - Łukasz Załuska, David Stec, Mariusz Malec, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes, Spas Delew (63. Jin Izumisawa), Radosław Majewski, Tomas Podstawski, Iker Guarrotxena, Sebastian Kowalczyk (59. Santeri Hostikka), Adam Buksa (62. Michał Żyro)

 

Sędziował Paweł Raczkowski z Warszawy
Widzów - 7 112

Radosław Kossakowski / foto archiwum

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-wygral-z-pogonia-mimo-dramatycznej-koncowki.html