Lider jednak silniejszy od Startu

2024-04-20

W rozegranym awansem meczu 8. kolejki I ligi hokeja na trawie mężczyzn zespół Startu 1954 Gniezno podejmował w czwartek, 18 kwietnia, drużynę LKS Gąsawa.

Na Stadionie im. Alfonsa Flinika gnieźnianie długo toczyli wyrównany pojedynek z wyżek notowanym rywalem. Goście objęli wprawdzie w 10. minucie prowadzenie wykorzystując karny strzał rożny przez Roberta Gruszczyńskiego, ale gospodarze jeszcze pierwszej kwarcie wyrównali, a na listę strzelców wpisał się Stanisław Wybierzyński. Remis 1:1 utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron  gąsawianie ponownie objęli prowadzenie wykorzystując „krótki róg”. Tym razem, początkowo niezbyt udane rozegranie tego stałego fragmentu, skutecznie wykończył Dominik Kotulski. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat i w 44. minucie po akcji Jana Wesołowskiego i zablokowanym strzale Mateusza Zająca piłkę z bliskiej odległości do bramki rywali wbił Damian Dutkiewicz. Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu gdyby tuż przed kończącym trzecią kwartę gwizdkiem gospodarze przy dość biernej postawie defensywy nie stracili trzeciego gola. Nie popisał się też tym razem Marcel Pękała, chociaż w sumie młody gnieźnieński bramkarz zaprezentował się w tym meczu bardzo dobrze. W ostatniej kwarcie startowcy zagrali już jakby bez przekonania, a gol zdobyty w 54. minucie przez Remigiusza Jeździkowskiego zupełnie podciął im skrzydła i ostatecznie Start przegrał z LKS Gąsawa 2:4.  

 

Radosław Kossakowski / foto archiwum

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lider-jednak-silniejszy-od-startu.html