Przypomnijmy iż w 70 minucie niedzielnego spotkania doszło do bardzo groźnej sytuacji w środkowej części boiska. Do walki o górną piłkę wyskoczył Maciej Adamski, który zderzył się głową z swoim rywalem. Po tym incydencie stwierdzono rozcięty łuk brwiowy u zawodnika rezerw Pogoni Mogilno zaś u skrzydłowego Formatonu Piast Łubowo podejrzewano złamania nosa. Prognozy co odniesionej kontuzji przez Macieja Adamskiego niestety się sprawdziły.
Zaraz po zakończonym meczu skrzydłowy Formaton Piasta udał się do Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu. W pierwszej kolejności przeprowadzono z Maciejem Adamskim ankietę medyczną i zmierzono temperaturę ciała, która miała wykluczyć podejrzenie zakażeniem koronawirusem. Następnie łubowianin przeszedł wizytę na SOR-że, zlecono również tomografie komputerową, jaki i konsultacje laryngologiczną wraz z szyciem i prostowaniem nosa.
Po tych wszystkich badaniach diagnoza medyczna u Macieja Adamskiego brzmi następująco:
1. Złamanie kości nosowej po stronie lewej z przemieszczeniem fragmentów kostnych.
2. Złamana przegroda nosa z przemieszczeniem fragmentu kostnego o 2 mm w stronę prawą.
Maciej Adamski dochodzi do siebie w domu jednak w środę 15 lipca zawodnika czeka jeszcze kolejna konsultacja laryngologiczna. Datę powrotu zawodnika do gry na dziś nie da się określić. Złamania nosa z reguły szybko się zrastają, jednak wszystko będzie się wyjaśniać wraz z kolejnymi konsultacjami.
Piast Łubowo/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0