Mecz przyjaźni w Gdyni bez bramek

2018-02-11

Na inaugurację piłkarskiej wiosny zespół Lecha Poznań wyjechał w niedzielę, 11 lutego do Gdyni, gdzie był podejmowany przez tamtejszą Arkę. Spotkanie drużyn, których kibice są od wielu lat zaprzyjaźnieni nie przyniosło bramek i zakończyło się sprawiedliwym podziałem punktów.

Pierwsza połowa należała wyraźnie do gospodarzy. W 23. minucie sprzed pola karnego  potężnie uderzył Adam Marciniak, a piękną paradą popisał się Jasmin Burić wybijając piłkę za linię końcową. W 40. minucie Arka przeprowadziła szybki kontratak.  Piłkarze gospodarzy wymienili sześć podań. Ostatecznie  piłka  zacentrowana z lewego skrzydła przez Adama  Marciniaka spadła na jedenasty metr. Nie trafił w nią Ruben Jurado, a strzał Luki Zarandii był minimalnie niecelny - futbolówka poszybowała nad spojeniem słupka z poprzeczką. Do przerwy był zatem remis 0:0. Po zmianie stron to Lech przejął inicjatywę.  W 51. minucie po dośrodkowaniu z lewego skrzydła z pięciu metrów strzelał Christian Gytkjaer, ale posłał piłkę obok prawego słupka. Osiem minut później spore zamieszanie zrobiło się przed bramką ggospodarzy.  Po strzale Nicklasa Baertkrotha piłka trafiła w grupę obrońców Arki. Lechici reklamowali, że futbolówkę zatrzymał ręką Damian Zbozień, i mimo że na powtórkach video widać to było dość wyraźnie  sędzia po skorzystaniu z systemu VAR nie przyznał  rzutu karnego. W 72. minucie Mihai Raduta  egzekwował rzut wolny z lewej strony boiska. Po wrzutce w pole karne piłka przy biernej postawie obrońców Arki spadła pod nogi Emira Dilavera. Austriak uderzył z półobrotu, ale Pavels Steinbors zdołał instynktownie odbić futbolówkę.  W odpowiedzi szybki kontratak  przeprowadziła Arka. Patryk Kun wrzucił piłkę z prawego skrzydła na dwunasty metr do Grzegorza Piesia. Ten  sprytnie odegrał głową do Mateusza Szwocha, który uderzył z pierwszej piłki w kierunku lewego słupka, ale piękną paradą popisał się Jasmin Burić. Lech mógł rozstrzygnąć to spotkanie już w doliczonym czasie gry. Po wrzutce Darko Jevticia z rzutu wolnego około trzydziestu  metrów od bramki wślizgiem na piątym metrze uderzył piłkę Rafał Janicki, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką bramki gospodarzy i mecz zakończył się remisem bezbramkowym.
 

Arka Gdynia - Lech Poznań 0:0

 

Arka - Pavels Steinbors, Damian Zbozień, Frederik Helstrup, Michał Marcjanik, Adam Marciniak - Luka Zarandia (65. Grzegorz Piesio), Antoni Łukasiewicz, Mateusz Szwoch, Andrij Bogdanow, Patryk Kun (78. Michał Nalepa), Ruben Jurado (88. Michał Żebrakowski)

 

Lech - Jasmin Burić, Robert Gumny, Rafał Janicki, Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz (79. Piotr Tomasik), Nicklas Barkroth (79. Elvir Koljic), Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Mihai Radut, Darko Jevtic, Christian Gytkjaer (58. Ołeksij Chobłenko)

 

Sędziował Bartosz Frankowski z Torunia
Widzów - 12 568

 

Radosław Kossakowski/foto archiwum

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,mecz-przyjazni-w-gdyni-bez-bramek.html