Mecz z Kazachstanem szansą na rehabilitację

2017-08-04

Po piątkowej, wysokiej porażce w Kopenhadze z Danią, w poniedziałek, 4 września, na Stadionie Narodowym w Warszawie reprezentacja Polski, w ramach eliminacji do piłkarskich Mistrzostw Świata Rosja'2018, rozegra mecz z Kazachstanem.

Jesienią ubiegłego roku reprezentacja Adama Nawałki zremisowała na wyjeździe 2:2, mimo że w 35. minucie prowadziła 2:0. Później jednak dwa trafienia Siergieja Chiżniczenki dały gospodarzom niespodziewany punkt.

Wcześniej rywalizowaliśmy z Kazachami w meczach o stawkę zaledwie dwa razy – w udanych dla nas eliminacjach mistrzostw Europy 2008. Trzeci mecz i pierwszy wyjazd w kwalifikacjach – w takich okolicznościach jesienią 2006 roku trafiał się wylot do Kazachstanu. Wtedy niekwestionowanym liderem naszej kadry był Euzebiusz Smolarek. „Ebi” zapewnił nam trzy punkty w wyjazdowym spotkaniu, zdobywając złotego gola na początku drugiej połowy. Starcie jednak do łatwych nie należało, było dużo nerwów i emocji, także tych pozaboiskowych.

Jeszcze lepiej Smolarek wspomina zapewne mecz rewanżowy z Kazachami, który odbył się niemal rok później na stadionie Legii Warszawa. Jego klasyczny hat-trick zapewnił nam już niemal awans do turnieju finałowego. Zwycięstwo przyszło jednak w ogromnych trudach, bo rywale przez długi czas prowadzili. Kibicom mecz utkwił w pamięci nie tylko ze względu na formę strzelecką ówczesnego gracza Racingu Santander. Gdy biało-czerwoni przegrywali, na kilkanaście minut na stadionie Legii zgasło światło. Szybka akcja elektryków zapobiegła jednak przerwaniu spotkania.

– Gdy gaśnie światło, to się idzie spać. I Kazachowie chyba usnęli. Zapomnieli, że trzeba dokończyć mecz, a myśmy to wykorzystali – uśmiechali się po spotkaniu nasi reprezentanci na czele z tym, który świecił najjaśniej.

Wygrana z Kazachstanem otworzyła nam drogę do pierwszego w historii wyjazdu na mistrzostwa Europy. W kolejnym spotkaniu, z Belgią, Polska przypieczętowała historyczny awans.

Do pierwszej konfrontacji z reprezentacją Kazachstanu doszło natomiast w 2003 roku. Na stadionie Lecha Poznań kadra Pawła Janasa w składzie z wieloma uczestnikami mundialu z 2002 roku wygrała z Kazachami 3:0. Ale również łatwo nie było. Trafiali wówczas Artur Wichniarek, Tomasz Dawidowski i Jacek Krzynówek. Kilka dni później biało-czerwoni grali już mecz eliminacyjny do mistrzostw Europy 2004 w Portugalii.

 

oprac. Radosław Kossakowski (źródło - pzpn)/ foto archiwum

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,mecz-z-kazachstanem-szansa-na-rehabilitacje.html