W spotkaniu 21. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań podejmował w niedzielę, 17 grudnia, Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Kolejorz wygrał ten mecz 3:1 i na podium zakończy piłkarski rok 2017. Hat-trickiem popisał się Christian Gytkjaer.
Duńczyk miał zresztą więcej dogodnych do zdobycia bramek sytuacji. Już w 4. minucie znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości, ale Jan Mucha wyszedł z tej opresji obronną ręką. Cztery minuty później spore zamieszanie zrobiło się w polu karnym Lecha. Po nieudanej interwencji Matusa Putnocky’ego przed szansą na zdobycie gola stanął Łukasz Piątek, ale jego strzał zdołał zablokować wracający ofiarnie Robert Gumny. Lech miał przewagę optyczną, ale trudno było poznańskim zawodnikom przedrzeć się w pole karne gości. Dlatego też podopieczni Nenada Bjelicy próbowali strzelać z dalszej odległości. Uderzenia aktywnego Darko Jevticia były jednak zazwyczaj niecelne. W 13. minucie strzał Mihaia Raduta obronił natomiast Jan Mucha, który po chwili zablokował także dobitkę Christiana Gytkjaera. Dwie minuty później bramkarz gości popisał się także ładną paradą po strzale głową Emira Dilavera, który starał się wykorzystać dośrodkowanie z rogu Darko Jevticia. W 36. minucie napór gospodarzy przyniósł wreszcie gola. Dwójkową akcję lewym skrzydłem przeprowadzili Darko Jevtić i Wołodymyr Kostewycz. Ukrainiec znakomicie dośrodkował niemal z narożnika boiska, a akcję przy bliższym słupku zamknął Christian Gytkjaer delikatnie zmieniając kierunek lotu piłki czym zupełnie zaskoczył Jana Muchę. Tuż po wznowieniu gry goście popełnili błąd, który wykorzystał Darko Jevtić. Odebrana przez niego piłka trafiła do Christiana Gytkjaera, który w sytuacji „sam na sam” pokonał Jana Muchę. Do przerwy było 2:0, a po zmianie stron gospodarze nadal atakowali. W 46. minucie bliski podwyższenia rezultatu był Mihai Radut, ale jego strzał lewą nogą znakomicie obronił bramkarz Bruk-Betu. W 58. minucie prawym skrzydłem popędził Robert Gumny, który dostrzegł niepilnowanego po przeciwnej stronie pola karnego Mario Situma. Chorwat uderzył technicznie w kierunku dalszego słupka, ale Jan Mucha popisał się udaną paradą. Dwie minuty później szansę na trzeciego gola miał Christian Gytkjaer, który po zagraniu z głębi boiska miał przed sobą tylko bramkarza gości. Ofiarnie wracał jednak Akos Kecskes i naciskając napastnika Lecha spowodował, że ten uderzył niecelnie. Wydawało się, że Lech kontroluje sytuację, a tymczasem po kontrowersjach spowodowanych przyznaniem gościom rzutu rożnego zdekoncentrowani nieco w defensywie gospodarze stracili bramkę. Kontaktowego gola zdobył ładnym strzałem głową Artem Putiwcew. Zanosiło się więc na emocjonującą końcówkę spotkania. Tymczasem w 81. minucie losy meczu przesądził Christian Gytkjaer. Duńczyk otrzymał piłkę po wyrzucie z autu na lewej stronie boiska i zdecydował się na indywidualną akcję. Sprytnymi zwodami wymanewrował dwóch obrońców i strzałem w kierunku dalszego słupka ustalił wynik meczu na 3:1 kompletując jednocześnie hat-tricka. Lech na koniec roku wyraźnie poprawił humory swoim kibicom awansując do strefy medalowej. Oby spotkanie to było początkiem skuteczniejszej gry Kolejorza w drugiej rundzie zmagań. Na kolejne mecze LOTTO Ekstraklasy przyjdzie jednak poczekać kibicom piłkarskim aż do drugiego weekendu lutego.
Lech Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:1 (2:0)
Bramki:
Lech - Christian Gytkjaer - 3 (36’, 38’, 81’)
Bruk-Bet Termalica - Artem Putiwcew - 1 (74’)
Lech - Matus Putnocky, Robert Gumny, Rafał Janicki, Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz, Mihai Radut, Maciej Gajos, Darko Jevtic, Łukasz Trałka (55. Abdul Aziz Tetteh), Mario Situm (77. Kamil Jóźwiak), Christian Gytkjaer (88. Nicki Bille Nielsen)
Bruk-Bet Termalica - Jan Mucha, Akos Kecskes (89. Szczepan Kogut), Artem Putiwcew, Mateusz Kupczak, Vitalijs Maksimenko, Roman Gergel (65. David Guba), Łukasz Piątek, Samuel Stefanik, Dejan Janjatovic (81. Martin Mikovic), Bartosz Śpiączka, Gabriel Iancu
Sędziował Paweł Gil z Lublina
Widzów - 8 102
Radosław Kossakowski + foto
