Metamorfoza reprezentacji Polski umożliwiła pozostanie w elicie

2022-09-26

W ostatnim meczu fazy grupowej dywizji A Ligi Narodów UEFA reprezentacja Polski było podejmowana przez Walię. Spotkanie rozegrane w niedzielę, 25 września, na Stadionie Miejskim w Cardif miało porównywalne znaczenie dla obu drużyn. Gospodarze chcąc utrzymać się w elicie musieli ten mecz wygrać - Polakom wystarczał remis.

Gospodarze bardzo mocno zagrzewani do walki przez komplet kibiców od początku mieli optyczną przewagę, ale nie przekładało się to na  groźniejsze sytuacje przed polską bramką.  Po kwadransie dominacji Walijczyków do głosu zaczęli dochodzić Polacy. Pierwszą groźniejszą sytuację  stworzyli  w 19. minucie. Piotr Zieliński zagrał prostopadle  do Szymona Żurkowskiego, ale rajd  pomocnika Fiorentiny  przerwali obrońcy. Sześć minut później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Zielińskiego na bramkę głową starał się  uderzyć Robert Lewandowski, ale Wayne Hennessey nie dał się zaskoczyć.
W odpowiedzi o szybką akcję prawym skrzydłem przeprowadził Daniel James, który wbiegł w pole karne  strzelając mocno na bramkę. Skutecznie interweniował jednak Wojciech Szczęsny. James był w tym meczu badrzo aktywny i po chwili ponownie sprawdził refleks polskiego bramkarza. W 39. minucie Walijczycy o mało sami nie strzelili sobie gola. Przy wznawianiu gry na własnej połowie  Joe Rodon zagrał do Wayne'a Hennesseya. Bramkarz gospodarzy popełnił błąd przy  przyjęciu piłki, która zaczęła toczyć się do bramki. Szybko jednak naprawił swój błąd wybijając futbolówkę z linii bramkowej. Minutę później po zagraniu Lewandowskiego zza pola karnego uderzył Piotr Zieliński trafiając jednak wprost w bramkarza  gospodarzy.  W 41. minucie bliski zdobycia gola dla Walii był z kolei  Brennan Johnson, ale piłka po jego strzale  odbiła się od nogi  Daniela Jamesa i nieznacznie minęła lewy słupek. Do przerwy był remis 0:0. Po zmianie stron coraz aktywniejsi byli Polacy. O wiele więcej swobody niż w meczu z Holandią miał Robert Lewandowski i to on był współautorem gola zdobytego w 57. minucie. Z lewej strony boiska do kapitana reprezentacji podał  Jakub Kiwior. Lewandowski sprytnie przerzucił piłkę na wolne pole za linię obrony, a tam dopadł do niej Karol Świderski, który znalazł się w sytuację "sam na sam" z bramkarzem posyłając piłkę do bramki między jego nogami. Trzy minuty później. bliski wyrównania był Brennan Johnson,  ale Wojciech Szczęsny końcami palców wybił futbolówkę na rzut rożny. W końcówce Polacy zabarykadowali się na swojej połowie ambitnie walcząc o utrzymanie prowadzenia. Rywale bili głową w mur, ale trzeba przyznać, że zaangażowanie Biało-Czerwonych było zdecydowanie większe niż trzy dni wcześniej na Stadionie Narodowym. Najbliżsi wyrównania  Walijczycy   byli już w doliczonym czasie gry. Wtedy to po strzale głową Garetha Bale'a piłka trafiła w poprzeczkę. Ostatecznie Walia przegrała z Polską 0:1 i opuści dywizję A Ligi Narodów UEFA.

 

Walia - Polska 0:1 (0:0)

Bramka:
Polska - Karol Świderski - 1 (57')

 


Sędziował  Andris Treimanis  z Łotwy
Widzów - 31 520.

 

Zwycięstwo nad Walią nie tylko zapewniło Polakom utrzymanie się w elicie, ale  przy jednoczesnych porażkach Francji z Danią i Austrii z Chorwacją, ale także znalezienie się w pierwszym koszyku losowania eliminacji mistrzostw Europy 2024.

 

Radosław Kossakowski / foto faw.cymru

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,metamorfoza-reprezentacji-polski-umozliwila-pozostanie-w-elicie.html