Miało być ciężko, było nudno

2014-06-08

Piłkarze Pelikana Niechanowo zainkasowali kolejny komplet punktów pokonując w Luboniu tamtejszą Stellę 2:1. Jednak obiektywnie trzeba stwierdzić, że nie był to w wykonaniu podopiecznych Mariusza Bekasa futbol przez duże "F".

O pierwszej połowie można napisać tylko tyle, że się odbyła. Goście mieli optyczną przewagę ale kompletnie nic z niej nie wynikało. Gra toczona była w jednostajnym tempie i w dodatku na wstecznym biegu. Jedyna sytuacja godna uwagi to ta z 44 minuty kiedy to gospodarze widząc apatię zielono-czarnych zdobyli gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Jednak arbiter nie uznał tego trafienia dopatrując się pozycji spalonej. Różne źródła różnie podają czy bramka była zdobyta słusznie, czy też nie. Fakt jest jednak taki, że jednoznacznie okoliczności jej zdobycia ocenić się nie da.

W drugiej części było ciut więcej emocji, ale szału nie było... Zaczęło się od gola zdobytego w 53 minucie przez Stefana Trawińskiego (na zdjęciu). Defensor naszej drużyny najprzytomniej zachował się pod bramką Stelli po dośrodkowaniu Szymona Izydorczyka i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał szans Pawłowi Dembskiemu. Sześć minut potem powinno być 2:0 ale stuprocentowej sytuacji, kolejnej w tej rundzie, nie wykorzystał Adrian Chopcia który będąc sam na sam z golkiperem Stelli strzelił obok słupka. W 72 minucie wart odnotowania był jeszcze strzał Pawła Ignasińskiego, który nieznacznie poszybował nad poprzeczką bramki gospodarzy. W 78 minucie, po indywidualnej akcji, w polu karnym Stelli faulowany był wprowadzony kilka minut wcześniej Marcin Siuda, a arbiter słusznie podyktował rzut karny. Jego pewnym egzekutorem okazał się stały wykonawca jedenastek w naszej drużynie czyli Michał Steinke. Sześć minut potem goście mieli kolejną bardzo dogodną sytuację ale Mateusz Kaczor będąc sam przed golkiperem chybił nieznacznie strzelając tuż obok słupka. W samej końcówce gospodarze zdołali zdobyć gola honorowego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najprzytomniej pod bramką Damiana Zamiara znalazł się Jakub Budych i mocnym uderzeniem nie dał szans młodemu bramkarzowi Pelikana.

Ostatecznie Pelikan wygrał po raz dwudziesty drugi w tym sezonie, jednak nie był to dobry występ naszej drużyny. Mając na uwadze okoliczności zrzućmy to na fakt, że zamierzony cel został już osiągnięty i to jest jedyne usprawiedliwienie dzisiejszej postawy niechanowian...

Bramki: Stefan Trawiński (53), Michał Steinke z karnego (78) - dla Pelikana, Jakub Budych (88) - dla Stelli

Sędziowali: Damian Wlekły, Przemysław Grzywczyk, Krzysztof Wesołek

Widzów: 150

"Pelikan": Zamiar - Wojciechowski, Steinke, Trawiński, Ciarkowski (58 Adrian Chopcia) - Izydorczyk (73 Siuda), Ignasiński, Otuszewski, Roszak, Kamil Chopcia (65 Kaczor) - Zagdański (81 Staniszewski)

Żółte kartki: Steinke (Pelikan), Budych, Dembski, Biały (Stella)

 

Pelikan Niechanowo/ foto archiwum SportGniezno.pl

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,mialo-byc-ciezko-bylo-nudno.html