Mieszko Gniezno musiało uznać wyższość czwartoligowca z Wilczyna

2021-02-06

W sobotę 6 lutego dobiegł do końca bardzo intensywny tydzień przygotowujący młody zespół seniorów Mieszka Gniezno, do zmagań w rundzie wiosennej III ligi grupy 2 sezonu 2020/2021.

Podczas zakończonego tygodnia oprócz samych zajęć treningowych sztab szkoleniowy Mieszka Gniezno, zafundował swoim podopiecznym do rozegrania w odstępie dwudniowym aż trzy mecze kontrolne. Dwa spotkania zakończyły się zwycięstwami młodego zespołu Mieszka Gniezno z kolei w ostatnim sparingu biało-niebiescy musieli uznać wyższość swojego rywala. I tak w poniedziałek 1 lutego zespół Mieszka Gniezno, pokonał ekipę Piasta Kołodziejów w stosunku 4:0 zaś w środę 3 lutego z kwitkiem do domu gnieźnianie odprawili zespół Pelikana Niechanowo wygrywając z nim 1:0. Na koniec jak wspominaliśmy Mieszko Gniezno, uległo w sobotnie przedpołudnie 6 lutego drużynie Wilków Wilczyn, przygotowującej się do zmagań wiosennych w wielkopolskiej IV lidze w stosunku 2:1.

 


O drugiej porażce zespołu Mieszka Gniezno w sobotnim spotkaniu kontrolnym tej zimy gdyż pozostałe trzy zakończyły się zwycięstwami. Mimo zdecydowanej przewagi na boisku biało-niebieskich nad swoim rywalem, który ograniczył się do bronienia swojej bramki i grając z kontry zadecydowała duża nieskuteczność strzelecka podopiecznych Przemysław Urbaniaka i Tomasza Zakrzewskiego a co z tym idzie brak dwóch chorych podstawowych zawodników wyjściowej jedenastki Jakuba Hoffmana i Kacpra Zimmera.

 



A jak do tego doszło że mieszkowcy mimo zdecydowanej przewagi i wypracowanych mnóstwa sytuacji strzeleckich przegrali spotkanie z zespołem Wilki Wilczyn.  Gnieźnianie prowadzenie w meczu mogli objąć już w 3 minucie gdyby celnie do bramki swojego rywala piłkę z 12 metra skierował Nikodem Matuszak a nie posłał ją nad poprzeczką drużyny z Wilczyna. Dwie minuty później przed szansą pokonania golkipera przyjezdnych stanął ponownie Matuszak, który tym razem nie potrafił umieścić piłki  w bramce swojego rywala z 10 metra. Goście na te dwie groźnie sytuacje strzeleckie gnieźnian z pierwszych minut pierwszej połowy odpowiedzieli w 12 minucie na tyle skutecznie iż zdobyli bramkę wychodząc nią na prowadzenie 1:0. Po egzekwowanym rzucie rożnym piłkę do bramki gnieźnieńskiej strzeżonej przez Jakuba Woźniaka celnym trafieniem z głowy skierował Marcin Balalia. Po stracie bramki mieszkowcy nadal atakowali na bramkę swojego rywala stwarzając sobie kolejne sytuacje strzeleckie, którymi chcieli doprowadzić do wyrównania meczu lecz nic z nich nie wynikało. Do zakończenia pierwszej połowy takie dwie najdogodniejsze sytuacje do zdobycia bramki w ekipie Mieszka Gniezno zmarnował  między innymi Łukasz Bogajewski. Najpierw pomocnik Mieszka Gniezno w 20 minucie  posyłał z bliskiej odległości piłkę  obok słupka bramki zespołu z Wilczyna. Z kolei tuż przed zejściem na przerwę Bogajewski przegrał sytuacje sam na sam z golkiperem Wilków. Tym samym pierwsza połowa spotkania kontrolnego zakończyła się prowadzeniem czwartoligowca 1:0.

 


Po zmianie stron sztab szkoleniowy Mieszka Gniezno, zakładał że indolencja strzelecka w wykonaniu ich podopiecznych w końcu się skończy zwarzywszy na fakt jakie sytuacje pod bramką swojego rywala zmarnowali w pierwszej połowie. Do takiego scenariusza jednak nie doszło gdyż w 58 minucie ponownie z zdobytego gola przy zdecydowanej przewadze gnieźnian cieszyli się goście z Wilczyna. Po szybkiej kontrze piłkę celnie do bramki gnieźnieńskiej skierował Patryk Szymaniak. W 60 minucie gospodarze mogli w końcu zdobyć bramkę kontaktową lecz piłka po próbie lobowania bramkarza gości przez Aleksandra Pawlaka, poszybowała o centymetry nad poprzeczką bramki Wilczyna. To co nie udało się Pawlakowi udało się w końcu Łukaszowi Bogajewskiemu w 77 minucie. Pomocnik Mieszka Gniezno, bowiem wykorzystał podanie od Nikodema Matuszaka zmieniając je na bramkę, którą zmniejszył jednocześnie prowadzenie zespołu Wilków Wilczyn do 2:1. Była to jak się później okazało jedyna bramka zdobyta przez gnieźnian w całym meczu chociaż mogli zdobyć jeszcze jedną doprowadzając do remisu lecz w 82 minucie piłką w słupek trafił Nikodem Matuszak a w 88 minucie strzał Filipa  Fiborka z 18 metra obronił golkiper gości posyłając piłkę na rzut rożny.  Ostatecznie druga porażka tej zimy gnieźnian stała się faktem jednakże pozostaje z pewnością niedosyt w jaki sposób mieszkowcy w sobotnim meczu marnowali wypracowane przez siebie sytuacje strzeleckie, które gdyby zostały wykorzystane to mecz zakończyłby się zgoła innym wynikiem. A tak Wilki Wilczyn pokonały u siebie Mieszko Gniezno 2:1.

Kolejnym sparingpartnerem zespołu Mieszka Gniezna, w ramach przygotowań do rundy wiosennej będzie ekipa Lipna Stęszew, która o punkty wiosną powalczy w wielkopolskiej V lidze grupie 2. Do  tego meczu dojdzie w sobotę 13lutego o godzinie 10.00 w Gnieźnie.

Skład Mieszka Gniezno: Jakub Woźniak, Dawid Urbaniak, Miłosz Brylewski, Aleksander Pawlak, Szymon Klimacki,  Filip Fiborek, Nikodem Matuszak, Łukasz |Bogajewski, Dawid Piskuła, Robert Pepliński, Nikodem Szociński,

Z ławki weszli: Łukasz Benedyktyński, Filip Budasz, Michał Mól, Oliwer Strosin, Mieszko Sawicki, Krygier Mateusz, Jakub Rejniak.

Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,mieszko-gniezno-musialo-uznac-wyzszosc-czwartoligowca-z-wilczyna.html