Mieszko nadal gromi swoich rywali

2017-08-26

Piąte z rzędu zwycięstwo w czwartoligowych rozgrywkach odnieśli w sobotnie popołudnie 26 sierpnia piłkarze gnieźnieńskiego Mieszka. Podopieczni Mariusza Bekasa rozgromili na stadionie przy ulicy Strumykowej ekipę GLKS-u Wysoka 5:0 i był to najniższy wymiar kary dla zespołu przyjezdnego.

Pierwsza połowa to była całkowita dominacja gnieźnian. Goście bronili się bardzo ofiarnie, ale nie uniknęli pod swoją bramką wielu sytuacji bramkowych, z których biało-niebiescy wykorzystali trzy. W 9 minucie po akcji Miłosza Brylewskiego ładnym uderzeniem z około 15. metrów popisał się Tomasz Bzdęga. Dobrze jednak dysponowany bramkarz gości obronił uderzenie pomocnika Mieszka, ale wobec dobitki Gracjana Goździka był już bezradny. Pięć minut potem w polu karnym Wysokiej faulowany był Gracjan Goździk i arbiter podyktował rzut karny. Niestety źle wykonał go Tomasz Bzdęga, nie trafiając nawet w światło bramki. W 19 minucie przyjezdnych od straty gola uratowała poprzeczka po strzale z dystansu Damiana Pawlaka. Jedyną okazję dla zespołu gości obejrzeliśmy minutę potem, kiedy to głową z bliskiej odległości strzelał Mateusz Sporek, ale futbolówka przeszła tuż obok słupka bramki Wiktora Beśki. W 26 minucie ponownie szczęście uśmiechnęło się do GLKS-u. Tym razem po strzale Bzdęgi futbolówka zatrzymała się na spojeniu słupka i poprzeczki gości. W 30 minucie padła druga bramka dla Mieszka. Z rzutu rożnego dośrodkował Damian Pawlak, a najprzytomniej w polu karym gości odnalazł się Michał Steinke, który podwyższył prowadzenie gospodarzy na 2:0. W pierwszej odsłonie zgromadzeni kibice obejrzeli jeszcze jednego gola. W 41 minucie Tomasz Bzdęga obsłużył Krzysztofa Wolkiewicza, a ten uderzeniem po „długim” narożniku podwyższył wynik na 3:0. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa, która była dobrym widowiskiem w wykonaniu biało-niebieskich.

Niestety druga już nie stała na takim poziomie. Mimo, że gnieźnianie w pierwszej akcji po wznowieniu gry zdobyli czwartego gola i zapowiadało się na srogie lanie dla zespołu z Wysokiej to w kolejnych minutach gra Mieszka wyraźnie „siadła”. Dodajmy, że gola na 4:0 zdobył ładnym strzałem z około 20. metrów Tomasz Bzdęga. Widząc niemrawość gospodarzy w poczynaniach ofensywnych, goście zaczęli wyprowadzać szybkie kontrataki, po których kilka razy w opałach był Wiktor Beśka. Na szczęście, żadna próba zespołu z Wysokiej nie powiodła się i piłka ani razu nie znalazła drogi do siatki biało-niebieskich. Wynik tego jednostronnego meczu ustalony został w 81 minucie kiedy to Jakub Ludewicz faulował we własnym polu karnym Damiana Pawlaka, a Marcin Trojanowski pewnie wykorzystał „jedenastkę”.
Ostatecznie sobotnie spotkanie zakończyło się wysoką wygraną nad drużyną z Wysokiej i przynajmniej do jutra daje nam to fotel lidera grupy północnej IV ligi. Jak na razie Meszko ma na swoim koncie komplet 15 punktów. A kolejnym naszym podopiecznych Mariusz Bekasa będzie, w meczu wyjazdowym w sobotę 1 września o godzinie 16.00, w Skokach tamtejsza Wełna.

Bramki: Gracjan Goździk (9), Michał Steinke (30), Krzysztof Wolkiewicz (41), Tomasz Bzdęga (46), Marcin Trojanowski (81 z karnego) – dla Mieszka

Widzów: 400

Sędziował: Damian Filuś (Leszno)

„Mieszko”: Wiktor Beśka – Marcin Tomaszewski (69 Paweł Siwka), Adrian Bartkowiak (57 Dawid Radomski), Michał Steinke, Miłosz Brylewski – Marcin Trojanowski, Tobiasz garstka (48 Tomasz Kaźmierczak), Tomasz Bzdęga, Gracjan Goździk, Krzysztof Wolkiewicz (57 Adam Konieczny) – Damian Pawlak

Żółte kartki: Tobiasz Garstka, Adrian Bartkowiak, Marcin Tomaszewski, Damian Pawlak (Mieszko)

Mieszko Gniezno/ foto Roman Strugalski
 

                       Szersza relacja fotograficzna z sobotniego meczu + TUTAJ





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,mieszko-nadal-gromi-swoich-rywali.html