Mieszko pokonuje Spartę i powiększa przewagę w tabeli

2017-10-28

W bardzo trudnych warunkach pogodowych przyszło walczyć piłkarzom Mieszka o kolejne ligowe punkty. W XIV kolejce IV ligi podopieczni Mariusza Bekasa odnieśli czternaste zwycięstwo, pokonując na stadionie przy ulicy Strumykowej w sobotę 28 października Spartę Oborniki 4:0. Po tej wygranej mieszkowcy powiększyli przewagę w tabeli nad grupą pościgową do jedenastu punktów.

Przed spotkaniem ostrzegaliśmy, że oborniczanie to rywal, którego lekceważyć nie można. Tym bardziej jak gra się w osłabionym składzie, a taka sytuacja miała miejsce w przypadku gospodarzy. W szeregach Mieszka brakowało dzisiaj czterech zawodników, w tym dwóch podstawowych tj. Marcina Trojanowskiego, Adriana Bartkowiaka, Dawida Urbaniaka i Adama Koniecznego. Goście z kolei przyjechali bez swojego najskuteczniejszego snajpera Mikołaja Panowicza, ale za to z Jackiem Wosickim w bramce. 
Przedmeczowe spekulacje, mimo wysokiego zwycięstwa miejscowych, potwierdziły się. Sparta zagrała otwarty futbol i momentami była naprawdę groźna, zdecydowanie groźniejsza jak wyżej notowane w tabeli ekipy, które dotychczas gościły w Grodzie Lecha. Pierwszy kwadrans należał do przyjezdnych, którzy zaatakowali bez respektu i w 7 minucie stworzyli sobie bardzo dogodną okazję do wyjścia na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, sam przed Wiktorem Beśką znalazł się Marcin Siwek i na szczęście dla Mieszka strzelił nad poprzeczką naszej bramki. W 16 minucie odpowiedzieli gospodarze, a konkretnie Damian Pawlak. Pomocnik biało-niebieskich strzelał groźnie wbiegając w pole karne z prawego skrzydła, ale futbolówka o centymetry minęła słupek bramki w której stał Jacek Wosicki. Cztery minuty potem podopieczni Mariusza Bekasa otworzyli wynik tego meczu. Z rzutu wolnego w pole karne Sparty dośrodkował Gracjan Goździk, a strzałem głową gola zdobył Tomasz Bzdęga. W 26 minucie było już 2:0. Tym razem po bardzo ładnej akcji gnieźnian. Z prawego skrzydła, w pełnym biegu, dośrodkował Marcin Tomaszewski, a wbiegający w pole karne Gracjan Goździk nie dał szans golkiperowi gości strzelając pod poprzeczkę. Oborniczanie nie otrząsnęli się po stracie drugiego gola, a po raz trzeci musieli wyjmować piłkę z siatki. Tym razem w polu karnym znalazł się Krzysztof Wolkiewicz i strzałem po ziemi, oraz po rykoszecie jednego z obrońców Sparty, po raz trzeci pokonał byłego bramkarza Arki Gdynia. Jeszcze przed przerwą mieszkowcy mieli jedną klarowną sytuację bramkową. Po akcji Tomaszewskiego sam przed Wosickim znalazł się Gracjan Goździk, który lobem próbował zdobyć czwartego gola. Jednak uczynił to za słabo i piłkę złapał bramkarz gości. W ten sposób na przerwę obie jedenastki schodziły z wynikiem 3:0 dla Mieszka.
 
Druga połowa to okres, o którym piłkarze Mieszka chcieliby  jak najszybciej zapomnieć. To była najsłabsza część gry w wykonaniu gnieźnian w tym sezonie przed własną publicznością. Niby drużynie Mieszka przeszkadzał silnie wiejący wiatr, ale to nie usprawiedliwia faktu, że inicjatywę przejęła jedenasta drużyna ligowej tabeli. W tej odsłonie, najwierniejsi i zziębnięci kibice oglądali sytuacje bramkowe, ale w wykonaniu rywala. W 54 minucie Marcin Bukowski znalazł się, po prostopadłym podaniu, sam przed Wiktorem Beśką, ale na szczęście strzelił nad poprzeczką.  Dwanaście minut potem Filip Trębacz, uderzeniem sprzed pola karnego, trafił w spojenie słupka i poprzeczki gnieźnieńskiej bramki. W 68 minucie Alan Mann stanął oko w oko z Beśką i tylko skutecznej interwencji młodego golkipera Mieszka zawdzięczaliśmy, że nadal na koncie lidera tabeli było zero straconych bramek. Niewykorzystane sytuacje po stronie przyjezdnych, zemściły się w samej końcówce meczu. W 89 minucie, po szybkim kontrataku gnieźnian, Krzysztof Wolkiewicz podał do niepilnowanego Damiana Pawlaka, który będąc sam przed Wosickim nie dał mu szans na skuteczną interwencję i zdobył swojego pierwszego gola po powrocie po kontuzji. 
 
W ten sposób Mieszko pokonał Spartę różnicą czterech trafień i nadal jest niepokonanym zespołem w rozgrywkach grupy północnej IV ligi. Gnieźnianie, tym sposobem wykorzystali "potknięcia" rywali i powiększyli swoją przewagę w tabeli. Obecnie biało-niebiescy wyprzedzają wiceliderującą Tarnovię Tarnowo Podgórne aż o jedenaście punktów i trzecią Unię Swarzędz aż o czternaście!
 
Teraz przed zespołem Mieszka ostatni mecz pierwszej rundy obecnego sezonu. Gnieźnianie pojadą w sobotę 4 listopada na trudny teren do Trzcianki, gdzie o godzinie 14.00 rywalizować będą z tamtejszym Lubuszaninem. Przypomnijmy, że nasz najbliższy rywal to obrońca tytułu mistrzowskiego w tej grupie z ubiegłego sezonu.
 
Bramki: Tomasz Bzdęga (20), Gracjan Goździk (26), Krzysztof Wolkiewicz (30), Damian Pawlak (89) - dla Mieszka
 
Sędziował: Kevin Behrens (Niemcy)
 
Widzów: 200
 
"Mieszko": Wiktor Beśka - Marcin Tomaszewski, Damian Garstka, Michał Steinke, Miłosz Brylewski, Gracjan Goździk, Dawid Radomski, Tomasz Bzdęga, Damian Pawlak, Krzysztof Wolkiewicz, Tomasz Kaźmierczak (75 Filip Kruczyński)
 
Źródło – Mieszko Gniezno/ foto Roman Strugalski - Szersza relacja fotograficzna z tego meczu - TUTAJ 
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,mieszko-pokonuje-sparte-i-powieksza-przewage-w-tabeli.html