Mieszko ucieka rywalom

2017-05-03

Prawdziwy festiwal strzelecki urządzili sobie w środowym meczu 3 maja poznańskiej klasy okręgowej piłkarze Mieszka Gniezno. Podopieczni Mariusza Bekasa rozgromili w Jarosławcu tamtejszego Orkana aż 8:0. To najwyższe wyjazdowe zwycięstwo gnieźnian od 17 czerwca 2001 roku!

Początek meczu w Jarosławcu potwierdzał, że nie będzie to łatwa przeprawa. Inicjatywę uzyskali gospodarze i dwukrotnie zagrozili bramce w której stał Paweł Beser. Mieszkowcy natomiast czekali na swoja szansę i od 20 minuty zaczęli odzyskiwać panowanie nad boiskowymi wydarzeniami. W 35 minucie zaskakującym uderzeniem bezpośrednio z rzutu rożnego popisał się Mikołaj Zawadka  i piłka wpadła tuż przy słupku do bramki Przemysława Pietrzaka. Sześć minut później padł gol, który był ozdobą tego spotkania. Pięknym uderzeniem sprzed pola karnego Orkana popisał się Tomasz Bzdęga i piłka wpadła do siatki tuż pod poprzeczką. Jeszcze przed przerwą gnieźnianie zadali jeszcze jeden cios. W doliczonym czasie gry, Wojciech Gąsiorowski „obsłużył” Michała Wiśniewskiego, który strzałem głową wpakował futbolówkę do pustej bramki i na przerwę obie jedenastki schodziły z trzybramkowym prowadzeniem Mieszka.
 
Druga odsłona rozpoczęła się bardzo pomyślnie dla biało-niebieskich. W 48 minucie Oskar Wegnerski znalazł się najlepiej w polu karnym Orkana i strzałem po ziemi nie dał szans Pietrzakowi. Siedem minut później znowu bardzo ładnym uderzeniem popisał się Tomasz Bzdęga. Tym razem pomocnik Mieszka wymanewrował w polu karnym gospodarzy obrońców i uderzeniem pod poprzeczkę po raz piąty pokonał golkipera Orkana. Na szóste trafienie czekaliśmy do 71 minuty, kiedy to na listę strzelców wpisał się Tomasz Kaźmierczak. W 84 minucie arbiter podyktował rzut wolny z około 20 metrów. Mocnym uderzeniem popisał się Michał Steinke, piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z defensorów Orkana i myląc golkipera wpadła do siatki. Wynik tego spotkania ustalił dwie minuty potem Damian Garstka, który będąc sam na sam z Pietrzakiem przerzucił nad nim piłkę trafiając tym samym do siatki.
 
Mimo, że gnieźnianie wygrali różnicą aż ośmiu bramek bez wątpienia można uznać tą wygraną za najmniejszy wymiar kary piłkarzy z Jarosławca. W drugiej połowie dwukrotnie znakomitych sytuacji nie wykorzystał Tomasz Kaźmierczak, a szansę na zdobycia gola mieli także Jacek Kopaniarz i Filip Kruczyński.
 
Ostatni raz w rozmiarach ośmiobramkowych w meczu wyjazdowym mieszkowcy wygrali w sezonie 2000/2001 pokonując w Murowanej Goślinie tamtejszą Concordię 8:0, wówczas tamta wygrana przypieczętowała gnieźnianom awans do IV ligi.
 
Po tak efektownej wygranej Mieszko powiększył przewagę nad grupą pościgową, gdyż swój mecz zremisowała Wiara Lecha Poznań, a Vitcovia Witkowo przegrała. A już w niedzielę o godzinie 17.00 na stadionie przy ulicy Strumykowej kolejny mecz, w którym rywalem Mieszka będzie Kłos Zaniemyśl.
 
Bramki: Tomasz Bzdęga 2x (41, 55), Mikołaj Zawadka (35), Michał Wiśniewski (45), Oskar Wegnerski (48), Tomasz Kaźmierczak (71), Michał Steinke (84), Damian Garstka (86) – dla Mieszka
 
„Mieszko”: Paweł Beser – Damian Garstka, Michał Steinke, Dawid Urbaniak, Łukasz Mokrzycki (46 Karol Purol) – Michał Wiśniewski (63 Paweł Siwka), Mikołaj Zawadka, Tomasz Bzdęga, Oskar Wegnerski (69 Filip Kruczyński) – Wojciech Gąsiorowski, Jacek Kopaniarz (54 Tomasz Kaźmierczak)
 
Mieszko Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl
 
 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,mieszko-ucieka-rywalom.html