Mieszkowcy wracają na Strumykową

2018-03-23

Piłkarze gnieźnieńskiego wracają na stadion przy ulicy Strumykowej. W sobotę 24 marca pierwszym tegorocznym rywalem biało-niebieskich będzie Grom Plewiska.

Na inaugurację wiosny w Grodzie Lecha emocji z pewnością nie zabraknie. Do lidera czwartoligowych rozgrywek przyjeżdża bowiem zespół, który postawił sobie za cel utrzymanie się w rozgrywkach, a po przeciętnej rundzie jesiennej wyraźnie wzmocnił się w zimowym oknie transferowym.

Mieszko i Grom dzieli w ligowej tabeli różnica aż 28 punktów, jednak sobotni mecz nie będzie pojedynkiem do jednej bramki. Grom to bezsprzecznie zupełnie inna drużyna od tej z rundy jesiennej. W przerwie zimowej zespół prowadzony przez Marka Kamińskiego zasiliło aż ośmiu nowych piłkarzy. Najbardziej znany z nich to Szymon Kaźmierowski, który ma za sobą występy na boiskach ekstraklasy i I ligi. Ponadto w ostatnim czasie Grom zasilili inni doświadczeni piłkarze z przeszłością w II lub III lidze. Zimą graczami tego klubu stali się Radosław Nolka z Syreny Zbąszynek, Dawid Juchacz z Obry Kościan, Samuel Uche Obi z GKS-u Dopiewo, Franciszek Siwek z Wielkopolski Komorniki, Jakub Kamiński z GKS-u Dopiewo oraz Adrian Reiss z Akademii Reissa Baranowo. A w kolejce jest jeszcze Krzysztof Sikora z Formacji Port Mostki.

Potencjał plewiszczan potwierdzają wyniki meczów kontrolnych. Grom rozgromił Wartę Śrem 5:1, Piasta Kobylnica 7:0, a ponadto wygrał ze zdecydowany liderem lubuskiej IV ligi Wartą Gorzów 2:0 i z Lechią Kostrzyn 2:0. Jedyną porażkę drużyna z Plewisk zaliczyła w potyczce z Polonią Środa Wlkp. przegrywając 0:1.

Jeśli chodzi o naszą drużynę to niemal pewne jest, że w sobotę do dyspozycji trenera Bekasa nie będą tym razem Dawid Urbaniak oraz Michał Dreczkowski. Ten pierwszy nabawił sią urazu na jednym z ostatnich treningów, a ten drugi choruje na grypę jelitową. Pozostali gracze biało-niebieskiej kadry są do dyspozycji szkoleniowca Mieszka.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu obu ekip w rundzie jesiennej w Plewiskach (na zdjęciu) było bardzo dużo emocji. Wówczas Grom prowadził do przerwy 2:0, po dwóch trafieniach Dawida Piskuły czyli syna Krzysztofa byłego gracza naszego klubu. W drugiej części jednak całkowicie na boisku dominowali gracze Mieszka i ostatecznie biało-niebiescy wygrali 3:2, a na listę strzelców wpisali się Tomasz Kaźmierczak - dwukrotnie i Damian Pawlak.

W kontekście obu klubów warto jeszcze odnotować, że jest jeden zawodnik, który w swoim piłkarskim życiorysie ma występy zarówno w Gromie jak i w Mieszku. Mowa o Tarasie Maksymivie występującym obecnie w biało-niebieskich barwach, który w sezonie 2013/2014 reprezentował także barwy klubu z podpoznańskich Plewisk. Poza tym nie można jeszcze zapomnieć o drugim trenerze Gromu Piotrze Kowalu, który piękne chwile swojej piłkarskiej kariery spędził w Mieszku (wystąpił między innymi w meczu pucharowym z Legia Warszawa).

Sobotni pojedynek odbędzie się na stadionie przy ulicy Strumykowej i rozpocznie się o godzinie 16.00, a jako arbiter główny poprowadzi go Bartłomej Zywert z Zagórowa.

Mieszko Gniezno
 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,mieszkowcy-wracaja-na-strumykowa.html