Faworyzowani goście już w 3. minucie objęli prowadzenie, kiedy to egzekwowany przez torunian „krótki róg” zakończył celnym pchnięciem Krystian Makowski. Pomorzanin miał optyczną przewagę, ale nie potrafił zamienić ich na bramki. Zawodnicy z Torunia między innymi dwukrotnie trafili w słupek, a poza tym dobrze w bramce gospodarzy spisywał się Marcin Trzaskawka. Gnieźnianie grali głównie z kontry i po jednej z takich akcji w 11. minucie Maciej Wejerowski pchając z prawego skrzydła pokonał Michała Śliwińskiego. W 14. minucie torunianie po raz drugi objęli prowadzenie wykorzystując karny strzał rożny, a na listę strzelców wpisał się Krystian Sudoł. Pod koniec pierwszej kwarty podyktowany został „krótki róg” dla gospodarzy. Torunianie protestowali, ale sędziowie utrzymali swą decyzję i ostatecznie egzekwowany już po upływie regulaminowego czasu stały fragment zakończył celnym pchnięciem Gracjan Jarzyński i po pierwszym kwadransie był remis 2:2. Gnieźnianie początkowo zepchnięci do defensywy przez rywali, z upływem czasu grali coraz odważniej przejmując inicjatywę. W 20. minucie prawym skrzydłem popędził Gracjan Jarzyński „związując” dwóch obrońców i zagrał do niepilnowanego Maksymilian Pawlaka, który pchnięciem bekhendem z szóstego metra pokonał Michała Śliwińskiego. Gospodarze grając coraz bardziej ofensywnie rozluźnili szyki obronne i w 28. minucie pozostawiony bez krycia na prawym skrzydle Sebastian Sellner z linii półkola strzałowego skierował piłkę do bramki płaskim, niezbyt silnym, ale celnym pchnięciem. Do przerwy był zatem remis 3:3. Po zmianie stron rywalizacja nadal była wyrównana, ale coraz bardziej zacięta i emocjonująca. W 40. minucie idealne podanie Arkadiusza Brożka ze środka boiska na prawe skrzydło wykorzystał mający sporo miejsca Gracjan Jarzyński pokonując broniącego w drugiej połowie bramki gości Marcina Szczęsnego. Gnieźnianie prowadzili 4:3, a pięć minut później mieli szansę na powiększenie przewagi egzekwując rzut karny. Pchnięcie Arkadiusza Brożka z siódmego metra w kierunku prawego słupka zdołał jednak obronić Michał Śliwiński, a kilka chwil później goście nie tylko wyrównali, ale w odstępie dwóch minut objęli także prowadzenie. Najpierw Krystian Makowski pchając z prawego skrzydła przy bliższym słupku doprowadził do remisu 4:4, a w 49. minucie silne wgranie piłki z linii środkowej boiska Krystiana Makowskiego wykorzystał Krystian Sudoł. Dokładając umiejętnie laskę zmylił Marcina Trzaskawkę i Pomorzanin objął prowadzenie. Cztery minut później szybki kontratak prawym skrzydłem gości zakończył się zdobyciem szóstego gola przez Sebastiana Sellnera. Odpowiedź gnieźnian była jednak natychmiastowa. Karny strzał rożny na kontaktowego gola zamienił Gracjan Jarzyński. Gospodarze starali się jeszcze doprowadzić do wyrównania. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu trener Jakub Stranz zamienił nawet bramkarza na szóstego zawodnika. Gnieźnianie zepchnęli rywali do defensywy, ale nie zdołali zdobyć bramki i mecz zakończył się porażką startowców 5:6.
Zespół Startu z dorobkiem 3 punktów zajmuje 5. miejsce w ligowej tabeli. Na kolejny mecz gnieźnianie wyjadą w najbliższą sobotę, 6 lutego, do Poznania, gdzie zmierzą się z tamtejszym Grunwaldem. Natomiast w piątek, 12 lutego, w hali GOSiR przy ul. Sportowej 5 podejmą AZS AWF Poznań.
Radosław Kossakowski + foto (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0