Najważniejsze są dwa zwycięstwa, które odnieśliśmy, a na piękną grę jeszcze przyjdzie czas

2020-11-13

Z trenerem Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno, Łukaszem Krakowiakiem na temat najbliższego meczu ligowego z APR Poznań, sytuacji kadrowej, treningów oraz oceny ostatnich meczów w lidze rozmawia Łukasz Gądek.

Można powiedzieć, że najbliższy mecz Szczypiorniaka z APR Poznań będzie meczem na szczycie Wielkopolskiej Ligi Mężczyzn. Co można powiedzieć o potencjale drużyny z Poznania z którą w lidze zmierzycie się po raz pierwszy?

-APR Poznań radzi sobie całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że to ich pierwszy sezon na trzecioligowych parkietach. Dotychczas w 3 meczach uzbierali 5 punktów. Paradoksalnie o tej drużynie wiemy najwięcej, ponieważ w jej szeregach występuje wielu zawodników znanych mi z drugoligowych boisk.  Jest to niezwykle groźny zespół, który pokazał, że w każdym meczu walczy do końca i potrafi sprawiać niespodzianki, tak jak w ostatniej kolejce, gdzie po rzutach karnych pokonał Hagard Strzałkowo.

Jak wygląda sytuacja kadrowa drużyny przed meczem z APR Poznań? Czy do składu wróci Przemysław Gadecki, którego zabrakło w meczu z Realem-Astromal II Leszno?

-Na mecz do Poznania na pewno pojedziemy w mocno osłabionym składzie. Na ten moment na pewno nie będzie mógł wystąpić nasz bramkarz Bartosz Szypulski, a także Karol Kędziora, który niestety nabawił się kontuzji pleców. Jeżeli chodzi o Przemysława Gadeckiego to na ten moment z powodów zawodowych nie może nawet z nami trenować, podobnie jak do tej pory nieoglądany w tym sezonie Maciej Kapella. Mam nadzieję, że na tym lista nieobecnych się kończy. W każdej sytuacji należy jednak wyciągać pozytywy. Myślę, że to będzie doskonała okazja do udowodnienia swojej wartości dla młodych zawodników oraz tych, którzy dotychczas na parkiecie spędzali mniej minut.

Jak wyglądają na dzień dzisiejszy treningi zespołu seniorów?

-Sytuacja z treningami wraz z początkiem listopada niestety mocno się skomplikowała. Przysługuje nam tylko 1 jednostka treningowa w poniedziałek o godzinie 20.00! Przed niedzielnym meczem będziemy mieli jeszcze jedną jednostkę treningową w sobotę rano. Nie ukrywam, że przy obecnym harmonogramie, ciężko jest odpowiednio przygotować się do meczu. Mamy przygotowaną pewną alternatywę, ale z powodów epidemicznych nie możemy niestety na razie z niej skorzystać.

Jak byś krótko  podsumował te dwa mecze (ze Startem Konin i Realem-Astromal II Leszno), które dotychczas „Wilki” rozegrały w lidze?

-Najważniejsze dla nas, że wykonaliśmy założony plan w 100 %, czyli zdobyliśmy 6 punktów. Naszą grę z Realem-Astromalem II Leszno na pewno lepiej się oglądało niż w przypadku meczu ze Startem Konin, chociaż to jeszcze nie jest poziom jaki chcielibyśmy reprezentować. Wynik meczu z Lesznem mógł być dużo wyższy, lecz nasza skuteczność była na bardzo niskim poziomie. Przestrzeliliśmy 9 rzutów z czystych pozycji (w tym 4 karne). Na szczęście to nie jest jazda figurowa na lodzie i punkty za styl nie są przyznawane. Najważniejsze są dwa zwycięstwa, które odnieśliśmy, a na piękną grę jeszcze przyjdzie czas.

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję również.

 



 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,najwazniejsze-sa-dwa-zwyciestwa-ktore-odnieslismy-a-na-piekna.html