W okresie transferowym do MKS-u PR URBIS Gniezno przyszły dwie zawodniczki Startu Elbląg-Aleksandra Hypka, Nikola Szczepanik oraz Żaneta Lipok z Koszalina. Jak ocenia Pan te transfery i czy planowane są jeszcze jakieś wzmocnienia?
-Zakończyliśmy pierwszy sezon w Superlidze na miejscu, które premiowało nam „pewne” utrzymanie. Dziewczyny bardzo szybko musiały się nauczyć superligowego grania. Pragnę nadmienić, iż głównym celem było zachowanie trzonu drużyny i bardzo się cieszymy, że to zrealizowaliśmy. Naszym celem jest zagoszczenie w Superlidze na dłużej. Musimy zmienić mentalne podejście do pewnych aspektów, a transfery w najwyższej zawodowej lidze są nieuniknione. Jeżeli chodzi o wzmocnienia to również jesteśmy zadowoleni z dokonanych transferów. Cała trójka doskonale wpisuje i wkomponowuje się w nasz zespół nie tylko pod względem sportowym, ale również pod kątem charakterologicznym, mentalnym. Nowe nabytki wykazują ogromną determinację, ambicję, a także doskonale wpisują się w długofalową politykę klubu.
W nowym sezonie drugi zespół MKS-u będzie grać na parkietach pierwszoligowych. Jak wygląda kondycja finansowa drużyny w kontekście wzmocnień MKS-u PR Velux II Gniezno, aby zespół mógł spokojnie grać i utrzymać się wśród pierwszoligowców?
-Tutaj cały czas mocno staramy się, aby drugi zespół przystąpił do rozgrywek I ligi. Proszę nam jeszcze dać trochę czasu. Jeżeli chodzi o stan kadrowy to mamy tutaj naprawdę bardzo zdolną młodzież i o to nie mamy obaw. Natomiast musimy pamiętać o tym, iż gra drugiego zespołu ma przede wszystkim aspekt szkoleniowy oraz rozwojowy z myślą o tym, aby te dziewczyny czerpały z gry radość i grały kiedyś w Superlidze. Chciałbym to bardzo mocno podkreślić, abyśmy uniknęli „presji wyniku” drugiego zespołu.
Jak ocenia Pan tegoroczną frekwencję na meczach „Pszczółek”? Czy jest Pan zaskoczony taką liczbą fanów piłki ręcznej w Gnieźnie?
-Statystyki mówią same za siebie. Jako beniaminek uplasowaliśmy się na pudle jeżeli chodzi o frekwencję. W tym miejscu pragnę skierować ogromne słowa wdzięczności i podziękowania dla naszych kibiców. Są oni naszym ósmym zawodnikiem. Dla takich fanów warto się poświęcać i pracować. Tak naprawdę jest to najlepsze podziękowanie dla ogromu pracy mnóstwa osób związanych z Klubem. Myślę, że to nie wszystko na co stać naszych gnieźnieńskich kibiców.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.