Nie przypominam sobie, aby gdziekolwiek trybuny były aż tak zapełnione!

2023-03-29

Z zawodniczką MKS-u PR URBIS Gniezno, Magdaleną Nurską m.in. na temat ostatniego meczu ligowego z Ruchem Chorzów, najbliższego spotkania w Pucharze Polski oraz uczucia z gry przy pełnych trybunach rozmawia Łukasz Gądek.

Po zwycięstwie z Ruchem Chorzów jesteście coraz bliżej utrzymania w Superlidze. Jak oceniasz ostatni mecz „Pszczółek”?

-Bardzo się cieszę z wygranej, pierwsza połowa była dla nas dosyć trudna, dużo nie rzuconych setek , pełno błędów własnych. Trener dał nam dużo wskazówek w przerwie i w drugiej połowie znacznie lepiej to wyglądało. Postawiłyśmy się w obronie i systematycznie dorzucałyśmy bramkę za bramkę. Dzięki czemu 3 punkty zostały w Gnieźnie.

Przed Wami już w najbliższą niedzielę ważny mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski ze Startem Elbląg. Czy jeśli pokonacie elblążanki i zajdziecie do finału marzy Ci się żeby finał został rozegrany znów w Gnieźnie?

-Tak, jak najbardziej! Na naszym parkiecie  z naszymi kibicami byłybyśmy jeszcze mocniejsze. Aby do tego doszło musimy się teraz skupić na pokonaniu Elbląga.

Jak z perspektywy zawodniczki, która gra w MKS-ie od 2 lat oceniasz gnieźnieńską publiczność? Czy zdarzyło się Tobie wcześniej grać przy tylu kibicach?

-Nie przypominam sobie, aby gdziekolwiek trybuny były aż tak zapełnione! Myślę, że jest to spełnienie marzeń dla każdej zawodniczki, gdy może grać dla tak wielu wspaniałych kibiców.

Wciąż walczysz również o koronę królowej strzelczyń co zostało  zauważone przez trenerów kadry narodowej. Czy spodziewałaś się powołania? Jakie to było uczucie?

-Nie spodziewałam się powołania. Bardzo się cieszę, że trenerzy reprezentacji zaprosili mnie na konsultacje. Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie i duma.

Czy liczysz na to, że w przyszłym sezonie po wzmocnieniu składu możecie walczyć o coś więcej, niż tylko utrzymanie w Superlidze?

-Myślę, że z takim szkoleniem jakim mamy w Gnieźnie będziemy mogły się bić o dużo więcej niż w tym sezonie.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

fot. Damazy Gandurski / Off Book. Agencja Kreatywna
 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,nie-przypominam-sobie-aby-gdziekolwiek-trybuny-byly-az-tak-zapelnione.html