Nie zlekceważyć Jaroty

2018-11-09

Spotkanie derbowe czeka piłkarzy Mieszka Gniezno w XV kolejce grupy 2 III ligi. W niedzielę 11 listopada biało-niebiescy podejmować będą na stadionie przy ulicy Strumykowej Jarotę Jarocin.

Mimo, że obie jedenastki dzieli w tabeli różnica siedemnastu punktów i dziewięciu lokat nie będzie to łatwe spotkanie dla faworyzowanych gospodarzy. Jarota to jeden z najniewygodniejszych ekip w stawce naszych rywali. W sezonie tym przekonała się o tym Radunia Stężyca, która jedyną porażkę w tym sezonie poniosła właśnie z Jarotą i to w dodatku na swoim terenie. Z kolei bardzo bliska straty punktów na swoim stadionie w konfrontacji z zespołem z Jarocina była Kotwica Kołobrzeg, która dopiero w ostatniej akcji meczu zdobyła zwycięskiego gola. To wszystko wskazuje na to, że podopieczni Marka Nowickiego będą dla Mieszka trudnym rywalem.

Gnieźnianie, podobnie jak niedzielni rywale Mieszka, przygotowują się do tego spotkania w nieco "okrojonym" składzie. W Mieszku z pewnością nie zagrają kontuzjowani były gracz Jaroty Damian Pawlak, Marcin Tomaszewski oraz Adrian Bartkowiak. Jest natomiast szansa, że do dyspozycji trenera Bekasa będzie kontuzjowany ostatnio Taras Maksimov. Z kolei w Jarocie od kilku kolejek pauzują z powodu kontuzji Marcin Banaszak i Piotr Skokowski, a od niedawna dołączył do nich jeszcze Igor Skowron, który uczestniczył w wypadku drogowym i jest niezdolny do gry.

Warto dodać, że w kadrze Mieszka jest trzech były zawodników Jaroty. Mowa oczywiście o Damianie Pawlaku, Tarasie Maksimovie oraz Mateuszu Ławniczaku.  Z kolei w ekipie Jaroty występuje syn byłego zawodnika Mieszka Krzysztofa Piskuły - Dawid.

Niedzielny mecz dla obu ekip będzie pierwszą oficjalną konfrontacją od sezonu 2007/2008 kiedy to w rozgrywkach III ligi w rundzie jesiennej w Jarocinie Mieszko wygrał 2:1, a we wiosennym rewanżu w Gnieźnie padł remis 1:1. To drugie spotkanie pamięta zapewne Krzysztof Czabański, który obecnie także reprezentuje barwy jarocińskiego klubu. W sumie w historii obu klubów doszło do czterech meczów ligowych, a ich bilans to dwie wygrane Jaroty, jedno zwycięstwo Mieszka i jeden remis. Z kolei nieoficjalne spotkanie obu zespołów ostatni raz odbyło się w lutym tego roku. W zimowym test meczu rozegranym w Jarocinie górą byli gnieźnianie, którzy wygrali 3:2.

Niedzielne spotkanie poprowadzi jako arbiter główny Marcin Wódkowski z Bydgoszczy, a pomagać mu będą jako asystenci Bartosz Kaszyński i Mikołaj Karmelewski. Pierwszy gwizdek na stadionie przy Strumykowej rozlegnie się o godzinie 13.00.

Mieszko Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,nie-zlekcewazyc-jaroty.html