Gnieźnianie, którzy w I rundzie w Gdańsku pokonali rywali w trzech setach byli faworytami rewanżu przed własną publicznością, a tymczasem mecz zakończył się nieoczekiwaną porażką podopiecznych Adriana Paczyńskiego 2:3. Pewnym wytłumaczeniem tak zaskakującego rezultatu był fakt, że gospodarze z różnych przyczyn przystąpili do tego spotkania w zaledwie sześcioosobowym składzie. Stąd też od początku mecz był wyrównany. Gra w pierwszym secie toczyła się niemal cały czas „punkt za punkt” a ostatecznie biało-czerwoni przegrali tę partię na przewagi 25:27. Na początku drugiego seta także minimalne prowadzenie uzyskali goście, ale gnieźnianie wyrównali do stanu 6:6. Później był także remis 15:15, ale w końcówce seta - głównie dzięki mocnym, skutecznym atakom z lewego skrzydła Michała Paniączyka gospodarze uzyskali kilkupunktową przewagę i ostatecznie zwyciężyli 25:18. Jeszcze lepiej gra biało-czerwonych wyglądała w trzeciej partii. Podopieczni Adriana Paczyńskiego od początku budowali przewagę prowadząc 10:5, 12:6, 16:8 i 18:10. W końcówce seta rywale odrobili nieco strat, ale i tak gnieźnianie zwyciężyli zdecydowanie 25:17. Taki rezultat dawał nadzieję na ostateczny triumf już w kolejnej partii. Tym bardziej, że w szeregi gdańszczan wkradła się nerwowość, co zaowocowało pokazaniem czerwonej kartki dla jednego z zawodników gości. KS powadził już 8:2, ale rywale sukcesywnie zaczęli odrabiać straty zbliżając się na dwa punkty (9:7). Później gnieźnianie starali się zachować bezpieczną przewagę prowadząc 18:14 i 20:15, ale wkrótce stoczniowcy doprowadzili do remisu po 22. Przy stanie 24:23 gospodarze mieli w górze piłkę setową. Atak z lewego skrzydła najniższego na boisku Marcina Szczechowicza, pofrunął wprawdzie w aut, ale piłka w opinii większości obserwatorów (w tym trenera gości - Jacka Łapińskiego) dotknęła palców skaczących do bloku zawodników z Gdańska. Ostatecznie seta na przewagi do 24 wygrali gdańszczanie doprowadzając do remisu 2:2. Wyraźnie załamani takim obrotem sprawy gospodarze, a zapewne też, grając bez zmian, również zmęczeni trudami tego meczu, od początku tie-breaka dali się zaskoczyć rywalom przegrywając 0:3, 1:4 i 7:11. W końcówce odrobili nieco strat, ale przegrali tę partię do 13, a cały mecz 2:3.
Trudno jednoznacznie ocenić to spotkanie w wykonaniu gnieźnian. Z jednej strony nie zdobyli oni pewnych, wydawać by się mogło, trzech punktów. Z drugiej, mimo poważnego osłabienia, zagrali ambitnie do końca. Wiele by można pisać o pracy sędziów (szczególnie głównego) tego spotkania, ale nie odwróci to rezultatu meczu. Spuśćmy zatem na to zasłonę milczenia.
KS Gniezno - Stoczniowiec Gdańsk (25:27, 25:18, 25:17, 24:26, 13:15)
Skład KS Gniezno - Szymon Kugiejko, Marcin Szczechowicz, Piotr Pankowski, Paweł Madziewicz, Michał Paniączyk, Grzegorz Wawrzyniak
W innych spotkaniach 12. kolejki padły rezultaty:
LO MS Świnoujście - GTPS Gorzów Wielopolski 1:3
Olimpia Sulęcin - AZS UAM Poznań 3:1
UKS OPP Kołobrzeg - Orzeł Międzyrzecz 0:3
KS Chełmża - SPS Słupsk 3:1
Tabela:
1 |
Meprozet GTPS Gorzów Wielkopolski |
12 |
33 |
36:10 |
1086:905 |
2 |
KS Orzeł Międzyrzecz |
12 |
30 |
33:10 |
1013:836 |
3 |
AZS UAM Poznań |
13 |
29 |
35:18 |
1207:1085 |
4 |
STS Olimpia Sulęcin |
12 |
23 |
28:20 |
1049:1003 |
5 |
KS Chełmża |
12 |
19 |
24:25 |
1071:1065 |
6 |
KS Gniezno |
12 |
16 |
23:27 |
1085:1104 |
7 |
GKS Stoczniowiec Gdańsk |
12 |
13 |
19:28 |
1005:1071 |
8 |
UKS OPP Powiat Kołobrzeski Kołobrzeg |
12 |
9 |
14:30 |
931:1015 |
9 |
SPS Słupsk |
12 |
8 |
12:31 |
856:1007 |
10 |
LO MS Świnoujście |
13 |
3 |
11:36 |
928:1140 |
Radosław Kossakowski/foto archiwum
Liczba komentarzy : 0