Początek wczorajszego meczu rozgrywanego w podpoznańskim Baranowie wyglądał nerwowo z obu stron. Akcje były szarpane ale optyczną przewagę osiągnęli trzemesznianie, którzy byli zdecydowanym faworytem meczu. W 9 minucie po podaniu Mirosława Maciejewskiego bramkę lobem w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił Dawid Ciążyński. Później zespół z Trzemeszna mimo kilku sytuacji był jak to już ma miejsce od kilku spotkań bardzo nieskuteczny. Gospodarze również próbowali "kąsać" i zwłaszcza w jednej sytuacji mieli okazję do wyrównania ale w ostatniej chwili piłkę praktycznie z pustej bramki wybił Szymon Menz. Gdy wydawało się, że po przerwie Zjednoczeni uspokoją grę i zaczną strzelać kolejne bramki pojawiły się niepotrzebne błędy w obronie. Gospodarze po tych błędach egzekwowali trzy zabójcze stałe fragmenty gry, po których w przeciągu 20 minut strzelili trzy bramki. Dwie pierwsze po rzutach wolnych, w tym drugi pięknym bezpośrednim strzałem, a trzeci po rzucie karnym, kiedy to w polu karnym faulował Adam Niedzielski. Były to ciężkie ciosy dla zespołu z Trzemeszna i mimo dużych chęci gra tego dnia się nie kleiła. W kilku sytuacjach, które udało się stworzyć na drodze piłki do bramki stawał golkiper Akademii. Niestety było to najgorsze spotkanie zawodników z Trzemeszna w tej rundzie, które ostatecznie zakończyło się porażką Zjednoczonych 1:3.

Skład Zjednoczonych Trzemeszno: Szymon Menz, Mikołaj Humański, Michał Kachniarz (c), Adam Niedzielski, Hubert Siwa, Krzysztof Majchrzak, Mirosław Maciejewski, Damian Malczewski, Dawid Ciążyński, Kamil Wysocki, Eryk Grzegorski (55' Wojciech Durski). Ponadto w rezerwie: Adam Garczyk, Konrad Nadolny

Niespodziewana porażka po słabej grze