Niewykorzystany rzut karny, czerwona kartka oraz przegrany mecz

2016-05-15

Tak by można w skrócie, zinterpretować to co działo się w kolejnym meczu, do którego doszło w sobotę 14 maja na Stadionie Miejskim przy ulicy Strumykowej z udziałem drużyny seniorów Mieszka Gniezno w ramach rozgrywek wielkopolskiej IV ligi grupy północnej.

Podopieczni Mikołaja Tarczyńskiego walczący i ligowy byt na następny sezon 2016/2017, gościli tego dnia beniaminka czwartoligowych zmagań  zespół GLKS Wysoka. Stawką sobotniego meczu było zwycięstwo biało-niebieskich nie za ,,trzy” lecz ,,sześć” punktów oraz poprawienie zajmowanego przed tym spotkaniem dwunastego miejsca w ligowej tabeli. Tak jednak się nie stało, gdyż mimo remisu 3:3 w pierwszym meczu, do którego doszło jesienią 2015 roku w Wysokiej. W rewanżu pomiędzy obiema drużynami, którego faworytem jeszcze przed jego rozpoczęciem byli gnieźnianie, lepszymi okazali się grający wysokim presingiem i wyprowadzający szybkie kontry z własnego pola karnego pod bramkę gnieźnieńską goście z Wysokiej w stosunku 2:0. Po tej porażce na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek ligowych, Mieszko Gniezno zajmuje obecnie 13.miejsce co zmniejsza znaczące szanse biało-niebieskich na utrzymanie się na czwartoligowym froncie w następnym sezonie 2016/2017.

 

Przechodząc jednak do samych wydarzeń piłkarskich jakie miały miejsce w sobotnim meczu pomiędzy Mieszkiem Gniezno a GLKS Wysoką. To oba zespoły 11. spotkanie z rundy rewanżowej a 27. w całych rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi północnej trwającego sezonu 2015/2016 rozpoczęły od wymiany ,,ciosów”.  Najpierw w 5 minucie Mieszko Gniezno, stworzyło sobie  dobrą sytuację na zdobycie  gola. Jednak do idealnie wyłożonej w polu karnym piłki przez Adama Koniecznego, nie zdążył w odpowiednim czasie dołożyć nogi  i zamknąć całej akcji biało-niebieskich Patryka Kryszaka, przez co bez żadnego problemu golkiper Wysokiej nie miał problemu z złapaniem futbolówki. Goście na akcję Mieszka Gniezno, z pierwszych minut meczu odpowiedzieli dopiero w minutę później . Po rzucie rożnym z bliskiej odległości na strzał na bramkę gnieźnieńską zdecydował oddać jeden z zawodników Wysokiej. Na szczęście w tyj sytuacji na posterunku był golkiper Mieszka Gniezna, który udaną interwencją uratował swój zespół od straty gola. W 19 minucie Mieszko Gniezno, mogło prowadzić z gośćmi jedną bramką. Ręką w polu karnym Wysokiej piłkę zagrał Sylwester Powalisz, co skutkowało podyktowaniem rzutu karnego na korzyść gnieźnian. Egzekutorem jedenastki był kapitan zespołu Mieszka Gniezno -  Krzysztof Jackowiak, który jednak zbyt lekko uderzył piłkę aby ta mogła pokonać golkipera gości Jakuba Adamskiego. I w meczu nadal był bezbramkowy remis. Jedyna bramka i to dla Wysokiej, po której to podopieczni Tomasza Miedzińskiego wyszli na prowadzenie 1:0, została zdobyta w  doliczonym czasie gry. Bramkę do szatni w ekipie gości zdobył Kacper Kosmowski, który wygrał pojedynek ,,sama na sam” z golkiperem Mieszka Gniezno – Patrykiem Szafranem, umieszczając piłkę w bramce gnieźnieńskiej z 8. metra.

 

Od pierwszych minut drugiej połowy  mieszkowcy dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku a okazja ku temu nadarzyła się w 55 minucie. Gnieźnianie wykonywali rzut wolny z około 18. metra od bramki swojego rywala. Na bramkę Wysokiej precyzyjny strzał oddał Patryk Kryszak , lecz piłkę zmierzającą w samo okienko zdołał sparować i posłać poza plac gry golkiper gości Jakub Adamski.  Przełomowym momentem dla dalszych poczynań na boisku biało-niebieskich miała sytuacja z 68 minuty meczu. Za odepchnięcie rywala drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał w ekipie Mieszka Gniezno kapitan  drużyny Krzysztof Jackowiak, który musiał opuścić plac gry osłabiając w znaczący sposób swoją drużynę. Na domiar złego w końcówce meczu, nerwy puściły drugiemu trenerowi Mieszka Gniezno – Łukaszowi Wejerowskiemu, który za ,,pyskówkę” z sędzią w 75 minucie został odesłany na trybuny. Grający w dziesiątkę mieszkowcy bliscy pokonania bramkarza gości Jakuba Adamskiego byli jeszcze w 87 minucie. Jednak i w tej sytuacji lepszy okazał się golkiper z Wysokiej, wygrywając pojedynek sam na sam z Karolem Karasiewiczem. Goście swoje zwycięstwo nad Mieszkiem Gniezno, przypieczętowali zdobyciem drugiego gola w doliczonym czasie gry. Gola na wagę zwycięstwa i trzech punktów w zespole gości zdobył Piotr Ginda – Kopeć ustalając tym samym końcowy wynik spotkania na 2:0 dla Wysokiej. Porażka Mieszka Gniezno i to na własnym trenie zmniejszyła z pewnością szanse na utrzymanie podopiecznych Mikołaja Tarczyńskiego w gronie czwarto ligowców na następny sezon.

 

Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran – Adrian Franczak, Wojciech Gąsiorowski, Mikołaj Zawadka , Karol Karasiewicz , Krzysztof Jackowiak, Patryk Kryszak, Andrzej Stefański, Adam Konieczny, Radosław Śmigowski (59’ Marcin Nowak I), Michał Wiśniewski.

 

Następny mecz zespół Mieszka Gniezno, rozegra w sobotę 21 maja. Przeciwnikiem podopiecznych Mikołaja Tarczyńskiego, w meczu wyjazdowym w Kórniku będzie ekipa miejscowej Kotwicy. Początek tego spotkania zaplanowano na godzinę 16.00.

 

Roman Strugalski +foto 

 

 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,niewykorzystany-rzut-karny-czerwona-kartka-oraz-przegrany-mecz.html