Nowych wyzwań się nie boję!

2015-12-27

Jak już informowaliśmy naszych czytelników , podczas wigilii klubowej Miejskiego Klubu Sportowego ,, Mieszka” Gniezno, do której doszło w dniu 15 grudnia w restauracji Dziki Dwór Pod Kaczką -Leo Libra. Gdzie przy stole wigilijnym zasiedli zawodnicy pierwszej drużyny seniorów, na co dzień walczących o ligowe punkty w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi grupy północnej, jak również i futsaliści walczących na parkietach I ligi.

Podczas tego spotkania wigilijnego zostały przedstawione dwie  osoby, które będą pełniły nowe funkcje w Klubie z ulicy Strumykowej. Mowa tutaj o menadżerze pierwszego zespołu  Mieszka Gniezna – Robercie Cieślewiczu, który tę funkcję objął od 1 grudnia 2015 oraz o Łukaszu Wejerowskim, który od 01 stycznia 2016 r.  rozpocznie pracę, jako asystent trenera pełniący równocześnie obowiązki kierownika drużyny.  
 
W dniu dzisiejszym zapytaliśmy Roberta Cieślewicza, co kierowało nim że przyjął pełnienie obowiązków menadżera pierwszego zespołu Mieszka Gniezna oraz jakie z tym wiążą się zadania.
 
Czy długo zastanawiałeś się nad propozycją objęcia funkcji menadżera pierwszego zespołu zaproponowaną Tobie przez zarząd Mieszka Gniezno i co decyzją tą kierowało?
 
- Nie ukrywam że po telefonie od  działaczy Mieszka Gniezno, zastanawiałem się parę dni nad tą propozycją. Musiałem się zastanowić nad nią dość poważnie  bo moja wizja piłki polega na profesjonalnym podejściu do tego tematu więc miałem  obawy czy może to być zastosowane w Mieszku Gniezno. Jednak po drugiej rozmowie z włodarzami Klubu, którzy przedstawili mi wizję jaka ma być w przyszłości w klubie odnośnie pierwszego zespołu  postanowiłem się podjąć tego nowego wyzwania jakim jest menadżer pierwszego zespołu. Uważam że Gniezno zasługuje na co najmniej 3 ligę centralną a miejsce klubu z ulicy Strumykowej a co za tym idzie pierwszego zespołu na pewno nie jest w 4 lidze. Jest duża nadzieja uważam to ja jak również działacze Mieszka Gniezno że w nie dalekiej przyszłości klub może wrócić tam gdzie powinno być jego miejsce czyli ligę wyżej albo dwie.        
 
Czy możesz przybliżyć nam jak będzie wyglądała praca menadżera pierwszej drużyny i na czym ona będzie polegała?
 
- Moja praca  jako menadżera pierwszej drużyny Mieszka Gniezno, polegać będzie w głównej mierze na doradzaniu trenerowi pierwszego zespołu oczywiście nie wchodząc w jego zakres obowiązków jako szkoleniowca. Następnym moim zadaniem będzie bezpośredni kontakt na linii drużyna - zarząd klubu jak oczywiście wyszukiwanie i sprowadzanie nowych zawodników, którzy zasilą pierwszy zespół. Do tego dochodzi wiele jeszcze innych obowiązków, które nie w sposób na tą chwilę wymienić. Praca menadżera pierwszej drużyny to dla mnie z pewnością kolejne wyzwanie zawodowe jeśli chodzi o piłkę nożną jednak ja nowych wyzwań się nie boję i myślę że sprawdzę się w nowej roli. 
 
Rozumiem że w Twoim zakresie obowiązków będzie również pozyskanie nowych zawodników do pierwszego zespołu przed rundą rewanżową sezonu 2015/2016 w rozgrywkach wielkopolskiej IV ligi grupy północnej. Czy takie rozeznanie już zostało zrobione przez Ciebie i czy możemy w okresie zimowym spodziewać się wzmocnień pierwszej drużyny?
 
- Jak wspominałem wyżej będę też odpowiedzialny za sprowadzenie zawodników ...Wstępnie z trenerem Mikołajem Tarczyńskim mamy już zawodników, których chcemy u siebie w zespole i z którymi już jesteśmy po rozmowach a co najważniejsze wyrazili oni ochotę grania w naszym klubie. Teraz ruch należy do działaczy Mieszka Gniezno bo to oni są odpowiedzialni za finanse klubu my jako trenerzy możemy tylko wyszukać zawodników, których my uważamy że mogą być dobrym wzmocnieniem pierwszego zespołu lecz nie mamy kompetencji w przeprowadzaniu transferów gdyż tym muszą zająć się włodarze klubu. Nie ukrywam ze okres zimowy jest trudnym okresem do sprowadzenia nowych zawodników ale myślę że działacze Mieszka Gniezna, staną na wysokości zadania i paru zawodników wskazanych prze zemnie i trenera Tarczyńskiego uda się  zakontraktować.    
 
To pytanie zadawałem już Prezesowi Klubu oraz trenerowi pierwszego zespołu. Jako osoba nowa w tym klubie oraz doświadczony zawodnik oraz działacz piłki nożnej. Uważasz że pierwszy zespół jest wstanie na wiosnę poprawić swoją pozycję w ligowej tabeli i zająć miejsce w niej pozwalające utrzymać się w IV lidze przed czekającą reorganizacją III ligi przed nowym sezonem 206/2017?
 
- To jest piłka nożna nie takie cuda już widziałem w swoim piłkarskim życiu ale nie ulega wątpliwości że obecny skład osobowy pierwszego zespołu Mieszka Gniezna, potrzebuje wzmocnień żeby realnie myśleć o utrzymaniu w IV lidze w szczególności przed czekającą po zakończeniu sezonu 2015/2016 reorganizacji 3 ligi. Jeśli jednak się nie uda wzmocnić pierwszego zespołu Mieszka Gniezno, chociaż jestem pełen optymizmu że do takiego scenariusza nie dojdzie. To będziemy musieli sobie dać radę w tym składzie osobowym co graliśmy jesienią  i zrobić wszystko przez 6 miesięcy od stycznie do czerwca ale dosłownie wszystko od dyscypliny poza boiskowej jak i dyscypliny sportowej jak i taktyki podporządkować wszystko ażeby zachować byt czwartoligowy.     
 
 I na koniec wiemy wszyscy że Robert Cieślewicz, jest koordynatorem działającej na trenie naszego miasta  Football Academy Lech Poznań. Czy będziesz w stanie pogodzić funkcję menadżera pierwszej drużyny Mieszka Gniezna z funkcją koordynatora Football Academy Lech Poznań?
 
- Decydując się na objęcie funkcji menadżera pierwszego zespołu Mieszka Gniezno, wszystko wziąłem za i przeciw nie ma żadnych przeciwwskazań że nie dam rady połączyć jednej funkcji z drugą. Twierdzę iż inaczej nie miało by to sensu a obie funkcje są podobne wiec nie powinno być problemu w pracy z pierwszą drużyną Mieszka Gniezno oraz być koordynatorem Football Academy Lech Poznań działającej w naszym mieście.  
 
Rozmawiał – Roman Strugalski 
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,nowych-wyzwan-sie-nie-boje.html