Obiecał narzeczonej koronę

2022-04-04

XIII Turniej "O Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski" zakończył się podwójnym triumfem zawodników Włókniarza Częstochowa. Zwyciężył Bartosz Smektała, a pozycję niżej uplasował się Kacper Woryna, który do Gniezna przyjechał przede wszystkim z założeniem testowania i dopasowania sprzętu, ale miał też jeden cel pozasportowy.

- Początek turnieju w twoim wykonaniu nie był najlepszy, ale drugie miejsce to chyba spore osiągnięcie?

 

- Przede wszystkim cieszę się, że dostałem po raz kolejny zaproszenie od organizatorów i miałem okazję przejechać się znowu  na tym specyficznym gnieźnieńskim torze, który zawsze był dla mnie wymagający i sprawiał pewne problemy. Generalnie mam  jednak stąd dobre wspomnienia, a była to dla mnie przede wszystkim okazja do sprawdzania sprzętu, dobrania ustawień. Z drugiej strony to nie wiem gdzie te zebrane dziś informacje wykorzystam, bo może nie być okazji w tym sezonie do startowania na podobnej nawierzchni.

 

            - Gnieźnieński tor przeszedł w okresie jesienno-zimowym znaczną modernizację. Dowieziono sporo mączki granitowej i glinki, zrobiono też liniowe odwodnienie.  Czy odczułeś tę zmianę?

 

            - Chłopaki z Gniezna twierdzą, że rzeczywiście ten tor ma obecnie inną charakterystyk, ale dla mnie on był taki sam. Nie wiem, być może dlatego, że było dziś bardzo zimno. Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie startowałem w takich warunkach, Nie zmarzłem tak nawet na turniejach mikołajkowych rozgrywanych w grudniu.

 

            - Mówiłeś o tym, że nabierałeś doświadczenia,  jeśli chodzi o regulację sprzętu, ale nie uwierzę w to, że awansując już bezpośrednio  do finału nie myślałeś o zwycięstwie!

 

            - Oczywiście że tak!  Jadąc na każde zawody zakłada się walkę o zwycięstwo . Ja miałem jeszcze dodatkową motywację, bo obiecałem mojej narzeczonej, że wywalczą koronę i wystąpię w niej na naszym weselu. Na szczęście wygrał mój klubowy kolega Bartek  i mam nadzieję że mi ją pożyczy. A tak na poważnie, to myślę, że drugie miejsce jest dla mnie satysfakcjonujące. Tym bardziej, że wygrał Bartek,  czyli finał dla Włókniarza na 5:1!

 

            - No to rzeczywiście dobry prognostyk przed sezonem ligowym A jakie są twoje oczekiwania co do niego?

 

            - Najważniejsze żeby pojechać bez kontuzji. Nie mam jakichś ściśle wyznaczonych celów, ale myślę, że jeśli będzie zdrowie to przyjdą również sukcesy.

 

   

 

rozmawiał: RADOSŁAW KOSSAKOWSKI

 

 

foto Roman Strugalski -Szersza relacja fotograficzna z turnieju TUTAJ

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,obiecal-narzeczonej-korone.html