W pierwszym, lipcowym turnieju brydżowym par, który rozegrany został w restauracji „Nest” przy ulicy Sobieskiego 20 wzięło udział tylko 10 par. Uczestniczące w turnieju pary rozegrały 27 rozdania na tzw. „maksy”, gdzie bardzo ważną rolę odgrywa przede wszystkim branie zapisów na swoją stronę, najlepiej jednak, gdy grając „częściówkę” bądź grę „kończącą” rozgrywający weźmie o jedną lewę więcej od pozostałych uczestników turnieju.
Najwyżej punktowane są jednak wylicytowane i wygrane gry premiowe, czyli szlemiki i szlemy oraz opłacalne obrony. Para broniąca natomiast powinna czynić wszystko, aby uniemożliwić realizację zapowiedzianego kontraktu, bądź robić wszystko, aby rozgrywający wziął jak najmniejszą ilość lew. Istotną rolę odgrywa również zrozumienie się partnerów podczas licytacji, gry w obronie oraz nienaganna, przemyślana i dobrze zaplanowana rozgrywka. Ważną rolę w tego typu turniejach odgrywa również licytowanie opłacalnych kontraktów w obronie. Wiele rozdań okazało się bardzo trudnych technicznie zarówno w licytacji jak i w rozgrywce, tym samym przysporzyły sporo kłopotów renomowanym parom startującym w gnieźnieńskim turnieju.
Tym razem najlepiej licytowała, wistowała, rozgrywała i broniła para Mirosław Jankowski (niezrzeszony Gniezno) – Leszek Nowakowski („Forta” Rogowo), która nagrała 60,07 procent. Druga lokatę z wynikiem 59,61 procent zajął duet Zbigniew Hęćka – Jerzy Pawełczak (Trzemeszno). Trzecie miejsce z wynikiem 58,06 procent zajął duet Roman Kujawski – Marek Wojciechowski (Budowlani Poznań) a czwartą lokatę z dorobkiem 56,20 wywalczyła para Andrzej Chudy – Marek Piechociński(Chaos Gniezno). Piątą lokatę uzyskując wynik 48,73 procent musiał zadowolić duet Jan Jarmuż – Janusz Reisner (Forta).
Kolejny turniej brydżowy par rozegrany zostanie w najbliższy poniedziałek 14 lipca 2014 roku o godzinie 17,00 w restauracji „Nest” przy ulicy Sobieskiego 20 – będzie to VII edycja Korespondencyjnych Mistrzostw Polski. Do udziału w turnieju zapraszamy wszystkich znających zasady gry w brydża a zwłaszcza studentów gnieźnieńskich uczelni oraz tych brydżystów, którzy swego czasu grywali w brydża w czasie szkolnym i studenckim.
Roman Kujawski
