Niestety inauguracja sezonu nie przebiegła po myśli Pelikana. Niechanowianie przegrali w sobotę 25 marca na Plantach z Orkanem Jarosławiec 1:3, a jedyną bramkę dla miejscowych zdobył Zbigniew Kościański.
Pierwsza połowa inauguracyjnej na wiosnę potyczki pomiędzy oboma zespołami była wyraźnie wyrównana. To Orkan rozgrywał piłkę na własnej połowie, ale Pelikan groźnie kontratakował. Wynikało to z nakreślonej taktyki prze trenerów Roberta Sytka i Roberta Zamiara. Przyniosła ona skutek w 20 minucie, kiedy to obrońcom "urwał" się Zbyszek Kościański (wydaje się szybszy z wiekiem) i ładnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza gości. Niestety z upływem minut było już gorzej. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. W 45 minucie mecz zapadła kontrowersyjna decyzja sędziów, którzy uznali faul w obrębie szesnastki Jędrzeja Adamskiego i podyktowali rzut karny dla gości. Pewnie na gola zamieniona jedenastka sprawiła wynik remisowy 1:1 do przerwy.
Po wznowieniu obraz gry nie uległ zmianie. Dobrze grająca defensywa Pelikan nie dopuszczała do groźnych sytuacji. Zmieniło się to w 75 minucie spotkania, kiedy to do dośrodkowanej piłki doszedł jeden z graczy Orkana i umieścił ją w bramce gospodarzy. Minutę później goście celebrowali zdobycie kolejnej bramki! Wyraźnie oszołomieni gracze Pelikana dali się pokonać po raz trzeci tego dnia, kiedy to piłkę z prawego skrzydła zagrał piłkarz Orkana a napastnik dostawił tylko nogę, pakując ją obok Norberta Gawłowskiego.
Porażka boli tym bardziej, że wszyscy przed nami także nie zdobyli punktów i była ogromna szansa na zmniejszenia straty do bezpiecznej pozycji. Cóż futbol bywa okrutny.....teraz czas na Kłos Zaniemyśl...
Skład Pelikana: Gawłowski, Stachowiak, Winkel, Szykowny, Staniszewski, Adamski (45' Sypniewski), Pietrzkiewicz, Łucki Dawid ('78 Urbaniak), Wiśniewski (80' Zieliński), Matysiak, Kościański. Na ławce pozostali: Bogucki, Jankowski, Świątnicki, Adrian Łucki.
Pelikan Niechanowo/ foto Roman Strugalski