Mecz rozgrywany na namokniętej i "ciężkiej" rogozińskiej nawierzchni rozpoczął się od wzajemnego badania możliwości obu drużyn. Jednak zdaje się, że to Pelikan przejął nieznaczną inicjatywę w pierwszej odsłonie, próbując co rusz atakować bramkę gospodarzy. Doskonałą sytuację zmarnował Marcin Stupczyński, który otrzymał świetne podanie z boku pola karnego, a jego strzał z ok. 7 metrów w wiadomy tylko sobie sposób zatrzymał golkiper miejscowych. Dobitka "Stupy" była już niestety niecelna. Dobrze w pierwszej części współpracował ze sobą duet Zbigniew Kościański - Mikołaj Mazurkiewicz. Dwukrotnie "rozklepali" defensywę Wełny, lecz zamiast próbować oddawać strzał w dogodnym momencie, próbowali rozgrywać koronkową akcję do samego końca. Wtedy niestety brakowało dokładnego ostatniego podania. Kolejny raz nasz zespół przekonał się o tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Po stracie piłki z lewej strony boiska przed własnym polem karnym, gracz gospodarzy popędził po przechwycie w stronę niechanowskiej bramki i trochę na raty pokonał Filipa Chrzanowskiego. Konsternacja....przyzwoita gra, dobre stworzone sytuacje bramkowe, a do przerwy przegrywamy 1:0.
Po przerwie to znowu goście posiadali optyczną przewagę, lecz niewiele z tego wynikało. Mało tego, kolejna niefrasobliwa strata z lewej strony naszego pola karnego i gospodarze pakują piłkę do siatki Pelikana - 2:0. Zielono-czarni nie poddali się jednak i z jeszcze większą intensywnością gościli na połowie Wełny. W końcu po strzale Zbyszka Kościańskiego i interwencji bramkarza, odbitą piłkę do pustej bramki wpakował Marcin Rozum. Pelikan złapał kontakt i wydawało się, że przewaga na boisku za chwilę zaowocuje bramką wyrównującą. Niestety "rozjemcy" tego spotkania nie pozwalali rozwinąć "pelikanom" skrzydeł, co rusz przerywając ich akcje gwizdkiem, w kuriozalnych sytuacjach odgwizdując np. spalonego....W końcówce meczu goście postawili wszystko na szali. Niestety co za tym idzie odkrywając się z tyłu, chcąc doprowadzić do wyrównania. Wykorzystali to gospodarze, którzy w 92 minucie ustalili wynik spotkania na 3:1. Jedno się ciśnie na usta - szkoda..... na prawdę szkoda. Pozostaje po raz kolejny duży niedosyt, bo rywal był w zasięgu i można było śmiało pokusić się o pierwszą zdobycz punktową w tym sezonie.
Kadra Pelikana: Filip Chrzanowski, Daniel Capaja, Tomasz Winkel, Wojciech Wachowski, Adam Wiertel, Patryk Stachowiak, Marek Kosmala, Marcin Stupczyński, Mateusz Sypniewski, Patryk Jankowski, Patryk Dudziak, Krzysztof Pietrzkiewicz, Zbigniew Kościański, Jędrzej Adamski, Dariusz Szykowny, Marcin Rozum, Hubert Kujawa.
Niestety kolejnej porażki doznali gracze Pelikana Niechanowo, tym razem w Rogoźnie w ramach XII kolejki poznańskiej ligi okręgowej ulegli Wełnie 3:1. To kolejny mecz z tych " do wygrania ", który znowu kończy się porażką dla Pelikana Niechanowo porażką .