Początek pierwszej odsłony meczu to wzajemne badanie się zespołów na co stać ich w tym spotkaniu. Jednak jako pierwsi groźną sytuację mieli goście z Klęki. Po strzale jednego z ich zawodników piłka wylądowała na słupku bramki strzeżonej przez Patryka Szafrana. Pelikan nie pozostał dłużny i po stałym fragmencie gry w doskonałej sytuacji znalazł się Krzysztof Jackowiak, lecz jego strzał z kilku metrów tylko obił poprzeczkę gości. Do przerwy wynik bezbramkowy, jednak ze wskazaniem na gospodarzy. Po zmianie stron to jakby goście lepiej weszli w grę, a wśród zielono - czarnych widać było pewną nerwowość. Po kilkunastu minutach drugiej odsłony na boisko po ponad sześciu tygodniach przerwy do gry powrócił Błażej Matysiak. To właśnie "Buła" wykorzystał "jedenastkę" podyktowaną w 65 minucie meczu za zagranie ręką w polu karnym przez jednego z defensorów gości. Jednak po zdobytej bramce gospodarze jakby stanęli, dali zepchnąć się do defensywy. Preferujący grę typu "kopnij i goń" goście zyskali przewagę, a w grę obu drużyn wdarł się totalny chaos. Niestety gospodarze takiemu stanowi rzeczy się podporządkowali i w 92 minucie meczu po kolejnej wrzutce na "pałę" przez zawodnika gości skapitulowali. Wynik 1:1 utrzymał się już do końca, tym samym Pelikan w tym meczu stracił ważne dwa punkty. Strata punktów oznacza, że po zwycięstwie 4:0 w Łubowie samotnym liderem zostaje ekipa Czarnych Czerniejewo. A już za tydzień Derby.......a jakże w Czerniejewie z Czarnymi....
Skład Pelikana: Szafran, Stupczyński, Świątnicki, Jackowiak, Polus, Wiśniewski (Matysiak), Połatyński, Waluszyński, Stefański, Białas, Januchowski.Na ławce: Gawłowski, Stachowiak, Wachowski, Staszewski, Kowalski, Pietrzkiewicz.
Pelikan Niechanowo/ foto Roman Strugalski
Pierwszą stratę punktów zanotowali seniorzy Pelikana Niechanowo, którzy w sobotę 2 września nie potrafili zwyciężyć z zespołem Phytopharm Klęka tylko z nim remisując 1:1. Spowodowało to, że osamotnionym liderem poznańskiej A-klasy grupy 1 zostali Czarni Czerniejewo.