W sobotę, 19 marca, w meczu 15. kolejki rozgrywek I ligi piłki ręcznej kobiet zespół MKS PR URBIS Gniezno podejmował w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki AZS Poznań. Gnieźnianki były faworytkami derbowego pojedynku i nie zawiodły swych kibiców zwyciężając pewnie 38:15.
Widzowie mieli na to spotykanie wstęp wolny. Mogli jednak wrzucić do puszek datki na pomoc dla walczącej Ukrainy. Nad jedną z bramek zawisła tez ukraińska flaga, a sztab szkoleniowy drużyny gnieźnieńskiej miał na rękawach opaski w niebiesko-żółtych barwach.
Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego objęcia prowadzenia przez gospodynie. W 30. sekundzie wynik otworzyła Marta Giszczyńska. Gnieźnianki skutecznie atakowały, ale akademiczki sukcesywnie odrabiały straty i po pięciu minutach był remis 4:4 Minutę później gra w przewadze poznanianek umożliwiła im nawet objęcie prowadzenia. Paulina Sowa z własnej połowy trafiła do pustej bramk MKS i było 4:5. W 8. minucie wyrównała jednak Oliwia Kuriata. Minutę później ta sama zawodniczka umożliwiła gospodyniom ponowne wyjście na prowadzenie, a po chwili dzięki trafieniu Mileny Kaczmarek było już 7:5. Kiedy Dominika Łęgowska podwyższyła na 8:5, Amelia Chmielewska, trenera poznanianek poprosiła o czas, ale przerwa nie na wiele się zdała. Po kwadransie gry było już 10:6. Przewagę gospodyń zmniejszyła nieco Laura Wosińska wykorzystując rzut karny, ale rzuty Mileny Kaczmarek i Justyny Świerżewskiej sprawiły, że było już 12:7. Poznanianki wykorzystały jednak grę w przewadze i szybko odpowiedziały bramką Klaudii Domaros. Na sześć minut przed końcem pierwszej połowy, przy prowadzeniu 15:10 trener Robert Popek poprosił o czas. Rozmowa przy ławce rezerwowych podziałała jeszcze bardziej mobilizująco na gnieźnianki. Kolejne trafienia zaliczyły: Karolina Chojnacka, Oliwia Kuriata, dwukrotnie Milena Kaczmarek oraz Magdalena Nurska. Rywalki w tym czasie nie trafiły ani razu i do przerwy było 20:10. Pierwszą bramkę w drugiej połowie zdobyła Oliwia Kuriata. Kolejne były autorstwa Marty Giszczyńskiej i Agnieszki Siwki. Poznanianki nie zdołały wykorzystać nawet gry w przewadze, aby odrobić choćby część strat, tymczasem szybki kontratak gospodyń zakończyła trafieniem Milena Kaczmarek. Podczas kolejnej kontry gnieźnianek doszło do zderzenia się bramkarki AZS z jedną z partnerek i Marta Giszczyńska rzuciła do pustej bramki podwyższając na 25:10. Po czterdziestu minutach gry było 27:11. Gnieźnianki szczelnie grały w obronie i skutecznie w ataku. Kwadrans przed końcem było 30:11. W bramce MKS PR znakomicie broniła Daria Konieczna i to do tego stopnia, że akademiczki przez dwadzieścia minut drugiej połowy zdołały pokonać ją tylko raz i przy wyniku 34:11 trenerka AZS Poznań poprosiła o czas. Efekt przyszedł niemal natychmiast. Paulina Sowa zdobyła dwunastą bramkę dla akademiczek, a na pięć minut przed końcem spotkania było 35:14. Końcówka meczu należała jednak ponownie do gospodyń, Na trafienie Moniki Łęgowskiej odpowiedziała jeszcze Klaudia Domaros, ale w 59. minucie Łęgowska wykorzystała jeszcze rzut karny, a w ostatnich sekundach wynik spotkania na 38:15 ustaliła Magdalena Nurska.
Radosław Kossakowski/foto Roman Strugalski - Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ