Pierwsza ligowa porażka Piasta stała się faktem

2018-10-07

W niedzielę 7 października w Łubowie w ramach ósmej kolejki ligowej poznańskiej klasy A grupy 1 w samo południe doszło do konfrontacji piłkarskiej, w której miejscowy Piast zajmujący trzecie miejsce w tabeli podejmował drugą drużynę rozgrywek Pelikana Niechanowo.

Spotkanie, które można zaliczyć jako mecz na szczycie ligowej tabeli jak również pojedynku derbowego powiatu gnieźnieńskiego zakończyło się zwycięstwem piłkarzy Pelikana Niechanowo w stosunku 2:1.

Co do samych wydarzeń piłkarskich jakich byli świadkami kibice, którzy zasiedli na trybunach stadionu w Łubowie. To mecz od początku do końca był naznaczony ostrymi zagraniami, na co od początku przyzwolenie dawała Pani sędzia. Taki przebieg spotkania zważywszy na fakt, że to derby, jest jak najbardziej zrozumiały. Jednak kartki powinny się sypać zarówno w jedną jak i drugą stronę - a nie sypały się w pierwszej połowie w żadną. Kilku zawodników zobaczyło kartonik, jednak najwidoczniej było to za mało by uspokoić nabuzowanych piłkarzy obu drużyn.

Jako pierwsi bramkę zdobyli goście z Niechanowa. Centrostrzał z lewego sektora boiska wykończył niepilnowany w polu karnym Filip Kruczyński. I było 1:0 da Pelikana Niechanowo. Najbliżej wyrównania stanu meczu w pierwszej połowie był w ekipie z Łubowa - Damian Grzesiak, niestety piłka odbiła się od słupka i wróciła na boisko. W krótkim odstępie czasu aż pięciokrotnie faulowany był Yura Mazur, konsekwencją takiej ilości ostrych zagrań była wymuszona przez kontuzję zmiana już po 45', a zastąpił go Adrian Wachoń.

W drugiej odsłonie gry zastępujący na lewej obronie nieobecnego Pawła Kulczaka na swoją nominalną pozycję został przesunięty Maciej Adamski. Natomiast miejsce Mazura w środku zajął Patryk Kanclerz oddając właśnie lewe skrzydło Adamskiemu. Kilka rotacji zawodników w polu mogło zaskoczyć zespół z Niechanowa, bo już w 51' minucie bramkę na 1:1 zdobył Maciej Adamski, którego prostopadłym podaniem obsłużył Krystian Grzesiak. Po tym golu inicjatywę przejęli gospodarze, na co Pelikan zareagował wprowadzeniem na boisko Andrzeja Stefańskiego, który wyraźnie uspokoił grę swoich kolegów z zespołu. Przebieg gry się nie zmienił, nadal wysoko naciskali zawodnicy Piasta. W 75' goście ponownie wyszli na prowadzenie 2:1. Dłuższą piłkę zagrywali pomocnicy Niechanowa, próbował ją wyłapać Wojciech Kalmus. Futbolówka niefortunnie spadła pod nogi najbardziej doświadczonego zawodnika Pelikana - Zbigniewa Kościańskiego, który strzałem po ziemi zdobył gola. Kilka minut później z lewego skrzydła Damian Grzesiak centrował na 16 metr, tam piłkę przyjął Adamski i mijając kilku zawodników oddał strzał, który nogami wybronił golkiper przyjezdnych. Łubowo szukając wyrównującego trafienia zaczęło grać trójką z tyłu, a Niechanowo broniło się faulami. Najpierw za agresywne wejście na wysokości kolana Adamskiego z bezpośrednią czerwoną kartką do szatni udał się Filip Kruczyński. Później Patryk Waluszyński nie mogąc sobie poradzić z zbliżającym się do pola karnego Damianem Grzesiakiem ciągnął go za koszulkę, za co otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Mimo, że w ostatnich kilku minutach Łubowo grało w dwuosobowej przewadze nie udało się znaleźć drogi do dobrze zamurowanej przez gości bramki. Po 5 doliczonych minutach mecz został zakończony wynikiem 1:2 dla Pelikana Niechanowo.

Skład Piasta Łubowo: Wojciech Kalmus - Michał Kanclerz (85' Rafał Mucha), Adrian Łucjann, Przemysław Wolniewicz, Maciej Adamski - Mazur Yura (45' Adrian Wachoń), Karol Szwajcowskii (80' Mariusz Jabkiewicz) - Damian Grzesiak, Oskar Włodarczyk, Patryk Kanclerz - Krystian Grzesiak

Ponadto: Kamil Kupidura, Jakub Kalmus, Kamil Berka, Arek Wiśniewski

Piast Łubowo/ foto archiwum SportGniezno.pl

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,pierwsza-ligowa-porazka-piasta-stala-sie-faktem.html