W końcu Pelikanowi Niechanowo udało się odnieść zwycięstwo w tym sezonie na własnym boisku, pokonując w niedzielne południe 4 czerwca Wełnę Rogoźno 3:1 (2:0). Był to najmniejszy z możliwych "wymiarów kary" dla gości, gdyż zielono - czarni, po odwołaniu Festiwalu w Opolu, urządzili własny na Plantach....FESTIWAL NIESKUTECZNOŚCI!
Goście z Rogoźna dotarli do Niechanowa w jedenastu, co tylko potwierdza ich duże kłopoty organizacyjne. Jednak w pierwszej połowie gospodarze grali z rozmachem i prezentowali na prawdę solidny futbol. Już w 6 minucie po krótkim rozegraniu rzutu rożnego piłka wycofana został przed pole karne gości, tam znalazł się Marcin Stupczyński, który uderzył prostym podbiciem nie dając szans golkiperowi przyjezdnych. Na 2:0 w 41 minucie meczu, po składnej akcji strzałem po długim rogu wynik podwyższył Błażej Matysiak . W międzyczasie czerwoną kartką ukarany został gracz Wełny igrali oni w dziesięciu. Dwubramkowym prowadzeniem gospodarzy zakończyła się pierwsza odsłona.
Po przerwie niestety gracze Pelikana grali zdecydowanie gorzej, mimo przewagi jednego zawodnika. W 55 minucie niefrasobliwość obrony niechanowian wykorzystał zawodnik gości i strzelił bramkę kontaktową. Na boisku w drugiej odsłonie pojawił się Zbigniew Kościański i powinien zapewnić gospodarzom spokój do końca meczu. Zbyszek jednak nie wykorzystał trzech świetnych sytuacji do zdobycia bramki. Pelikan z łatwością dochodził do sytuacji, lecz nie potrafił zamienić ich na gola. To goście mieli okazje do wyrównania, lecz po strzale jednego z zawodników Wełny piłka trafiła w poprzeczkę bramki bronionej przez Norberta Gawłowskiego. Dopiero w 90 minucie meczu bardzo aktywny Marcin Stupczyński idealnie wykonał rzut wolny z ok. 18 metrów. Nad murem posłał piłkę do siatki przyjezdnych. Cieszą zdobyte trzy punkty, jednak wynik powinien być zdecydowanie wyższy.
Skład: Gawłowski, Kowalski, Wachowski, Świątnicki, Stachowiak, Wiśniewski, Stupczyński, Pietrzkiewicz (Szykowny), Jankowski(Kościański), Białas, Matysiak. Ponadto: Staniszewski, Adamski.
Pelikan Niechanowo/ foto Roman Strugalski