Pierwsze śliwki - robaczywki. Bez niespodzianki w Toruniu!

2020-07-11

Na inaugurację rozgrywek eWinner 1. ligi żużlowej Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno wyjechał do Torunia, gdzie w sobotę, 11 lipca, był podejmowany przez eWinner Apatora. Na toruńskiej MotoArenie po raz pierwszy rozgrywany był mecz I ligi. Zespół Apatora spadł bowiem z najwyższej klasy rozgrywkowej i co ciekawe występuje w niej po raz pierwszy od 1975 roku. Wtedy rzecz jasna o takim obiekcie jaki jest obecnie w Toruniu nikomu się jeszcze nie śniło.

W Grodzie Kopernika liczą na to, że banicja potrwa najwyżej rok i biorąc pod uwagę postawę gospodarzy w meczu ze Startem śmiało można zakładać, że te nadzieje zostaną spełnione. Gnieźnianie  przed wyjazdem do Torunia zapowiadali ambitną walkę i od zwycięstwa rozpoczęli rywalizację. Timo Lahti i Oskar Fajfer pokonali 4:2 Tobiasza Musielaka i Wiktora Kułakowa. Wyścig młodzieżowców zdecydowanie wygrali już jednak gospodarze. Podwójnym zwycięstwem torunian zakończył się również wyścig III powtórzony zresztą z powodu nierównego startu. Wygrana Olivera Berntzona i Damiana Stalkowskiego nad Jackem Holderem i Kamilem Marcińcem dawało jeszcze cień nadziei. Niestety, gnieźnianie lepsze występy, szczególnie z udziałem Olivera Berntzona, przeplatali słabszymi, a nawet kiedy Oskar Fajfer i wspomniany Berntzon prowadzili podwójnie  po starcie do wyścigu VIII, to szybko wyprzedził ich Chris Holder. Gospodarze generalnie dominowali jednak, systematycznie powiększając przewagę i po jedenastu biegach mogli być już pewni zwycięstwa w całym spotkaniu. Niestety, większość wyścigów rozstrzygała się już na pierwszym wirażu. Paradoksalnie dopiero pod koniec meczu, kiedy gospodarze mgli już być pewni zwycięstwa, doszło do kilku ładnych pojedynków. Niecodzienna sytuacja miała miejsce w wyścigu XII. Tobiasz Musielak dotknął taśmy daszkiem podczas startu. Sędzia nie przerwał wyścigu, a torunianin zjechał z toru. Dwaj gnieźnieńscy rezerwowi mknęli po zwycięstwo. Frederik Jakobsen jako RZ za Adriana Gałę i Damian Stalkowski jako RT za Marcela Studzińskiego pokonali w tej sytuacji osamotnionego Igora Kopcia-Sobczyńskiego. Sędzia długo jeszcze analizował tę sytuację, ale ostatecznie utrzymał wynik – było to jedyne podwójne biegowe zwycięstwo gnieźnian w tym spotkaniu. Piękną walkę o zwycięstwo w kolejnym wyścigu z Chrisem Holderem stoczył Oskar Fajfer i mimo, że przegrał ostatecznie, to z pewnością należą mu się brawa za tę ambitną postawę. W pierwszym z wyścigów nominowanych błysnął Adrian Gała, który po słabszym początku został odsunięty od dwóch kolejnych biegów, a w ostatniej gonitwie kolejna pasjonująca walka o wygraną Jacka Holdera z Oliverem Berntzonem ponownie rozgrzała znudzoną  nieco w środkowej części zawodów publiczność. Ostatecznie eWinner Apatpr pokonał Car Gwarant Kapi Meble Budex Start 55:35. Faworyt potwierdził, ale ta porażka wielkiej ujmy drużynie gnieźnieńskiej nie przynosi. W najbliższą sobotę, na inaugurację sezonu w Gnieźnie, startowcy  muszą już jednak powalczyć o zwycięstwo w derbowym pojedynku z Ostrovią Ostrów Wielkopolski.

WYŚCIG PO WYŚCIGU:

I. LAHTI (59,45), Musielak, Fajfer, Kułakow 2:4
II. KOPEĆ-SOBCZYŃSKI (60,34), Marciniec, Studziński, Stalkowski 5:1 (7:5)
III. CH. HOLDER (59,77), Miedziński, Gała, Pavlić 5:1(12:6)
IV. BERNTZON (59,79), J. Holder, Stalkowski, Marciniec 2:4 (14:10)
V. BERNTZON (60,22), Miedziński, Musielak, Fajfer 3:3 (17:13)
VI. CH. HOLDER (60,39), Kopeć-Sobczyński, Gała, Lahti 5:1 (22:14)
VII. J. HOLDER (60,17), Kułakow, Pavlić, Studziński (d4) 5:1 (27:15)
VIII. CH. HOLDER (60,80), Fajfer, Berntzon, Marciniec 3:3 (30:18)
IX. KUŁAKOW (60,57), J. Holder, Lahti, Jakobsen 5:1 (35:19)
X. BERNTZON (60,07), Miedziński, Musielak, Stalkowski 3:3 (38:22)
XI. KUŁAKOW (60,90), Miedziński, Lahti, Berntzon 5:1(43:23)
XII. JAKOBSEN (60,86), Stalkowski, Kopeć-Sobczyński, Musielak (d4) 1:5 (44:28)
XIII. CH. HOLDER (60,42), Fajfer, J. Holder, Pavlic 4:2 (48:30)
XIV. GAŁA (60,92), Kułakow, Miedziński, Jakobsen 3:3 (51:33)
XV. J. HOLDER (60,46), Berntzon, Ch. Holder, Fajfer 4:2 (55:35)

 

 

 

 

eWinner Apator - 55

9. Wiktor Kułakow - 10+1 (0,2*,3,3,2)
10. Jack Holder - 11+1 (2,3,2*,1,3)
11. Tobiasz Musielak - 4+2 (2,1*,1*,d)
12. Adrian Miedziński - 9+3 (2*,2,2,2*,1*)
13. Chris Holder - 13 (3,3,3,3,1)
14. Kamil Marciniec - 2+1 (2*,0,0)
15. Igor Kopeć-Sobczyński - 6+1 (3,2*,1)
16. Aleks Rydlewski - ns

 

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start  - 35

1. Timo Lahti - 5 (3,0,1,1,-)
2. Adrian Gała - 5 (1,1,-,-,3)
3. Oskar Fajfer - 5 (1,0,2,2,0)
4. Oliver Berntzon - 12+1 (3,3,1*,3,0,2)
5. Jurica Pavlic - 1 (0,1,-,0)
6. Damian Stalkowski - 3+1 (0,1,0,2*)
7. Marcel Studziński - 1 (1,d,-)
8. Frederik Jakobsen - 3 (0,3,0)

 

 

NCD uzyskał w wyścigu I TIMO LAHTI  – 59,35 s. Sędziował  Artur Kuśmierz  z Częstochowy.  Widzów około 1500.

 

Radosław Kossakowski + foto (fotorelacja)

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,pierwsze-sliwki-robaczywki-bez-niespodzianki-w-toruniu.html