Piłka zawsze była moją wielką pasją

2020-04-18

W wyniku przerwy w rozgrywkach piłkarskich w rundzie wiosennej sezonu 2019/2020 we wszystkich ligach piłkarskich w powiecie gnieźnieńskim związanych z trwającą epidemią koronawirusa SARS-CoV-2.

Odpowiedzialni za prowadzenie oficjalnego klubowego facebooka Formatonu Piast Łubowo, rozpoczynamy serię wywiadów z "Naszymi ludźmi" z drużyny seniorów sekcji piłkarskiej. Na pierwszy ogień o rozmowę poproszono kierownika drużyny seniorów i jednocześnie członka zarządu Mariusza Wachnia.

Jak to się stało, że znalazł się Pan w klubie z Łubowa?

-Pierwszym klubem, który założyłem i grałem w nim był klub Błyskawica Wierzyce. To właśnie ten klub został zarejestrowany jako pierwszy w gminie Łubowo oraz w Wielkopolskim Związku Piłki Nożnej. Następnie po pięciu latach działalności we Wierzycach narodził się pomysł o założeniu klubu w Łubowie i tak powstał Piast Łubowo, którego jestem również jednym z założycieli.

Jak Pan myśli, co jest Pana największym sukcesem w trakcie pełnienia funkcji kierownika drużyny?

- Moim największym sukcesem podczas działania w klubie jest poszukiwanie darczyńców i dbanie o relacje z nimi oraz pozyskanie partnera tytularnego. Na pewno nie mamy najwyższego budżetu w lidze, ale to też nie jest tak, że ledwo wiążemy koniec z końcem. Pieniądze w sporcie są ważne, ale nie najważniejsze. Jeśli swoim działaniem mogę pomóc pozyskać od darczyńców o "złotówkę" więcej, to jestem bardzo zadowolony.

Bardzo często możemy obserwować Pana żywiołowe reakcje na wydarzenia boiskowe. Jakie emocje towarzyszą Panu przed, w trakcie i po meczu?

- Piłka zawsze była moją wielką pasją i dlatego porażka lub sukces Naszej drużyny wywołują we mnie emocje. Fakt, że byłem kiedyś sędzią na pewno ma wpływ na mój odbiór niektórych dezycji podejmowanych przez sędziów. Jako sędzia byłem bezstronny, ale tu sercem zawsze jestem z Naszą drużyną. Pewnie czasami niesłusznie krytykuję decyzję sędziego, ale wynika to z towarzyszących mi emocji. Przecież właśnie za emocje kochamy piłkę nożną. Przede wszystkim staram się zmobilizować chłopaków w trakcie meczu i podnieść na duchu jeśli trzeba.

Uważa Pan, że klub z Łubowa jest gotowy na więcej? Jeżdżąc na wyjazdy możemy obserwować infrastrukturę, murawy innych drużyn. Pomijając aspekt sportowy czy Formaton Piast mógłby grać wyżej?

-W piłce nożnej awans wywalczyć muszą zawodnicy, a nie infrastruktura czy murawa. W A czy B-klasie są zespoły z naprawdę świetnymi obiektami, ale jednak grają niżej. W Łubowie może być w przyszłości klasa okręgowa. Jeśli chłopaki wywalczą awans, to my jako zarząd zrobimy wszystko, by im umożliwić grę w wyższej klasie rozgrywkowej.

Jak Pan myśli, rozgrywki zostaną dograne do końca? Jeśli nie, to jak Pana zdaniem powinny być zakończone?

- Moim zdaniem rozgrywki w naszej lidze nie zostaną rozegrane do końca czerwca. Według mnie teraz już nie powinniśmy wracać do gry, a rozważyć jesienne dokończenie sezonu i rozpoczęcie później od razu kolejnego sezonu. Zimy są coraz łagodniejsze więc myślę że spokojnie można w tym wyjątkowym okresie grać do końca listopada czy początku grudnia. Rozgrywki wiosną w przyszłym roku też można zacząć minimalnie wcześniej i jakoś to upchnąć. Wszystko oczywiście musi być uzależnione od sytuacji w kraju. Życzę wszystkim zdrowia i do zobaczenia na meczach, gdy już to wszystko będzie opanowane i powrót do normalności będzie bezpieczny.

Źródło – Formaton Piast Łubowo/ foto archiwum SpotGniezno.pl
 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,pilka-zawsze-byla-moja-wielka-pasja.html